W co gra mgr Tusk?
W trudzie odpowiedzenia sobie na to pytanie pomogła mi notka nowomowa Tuska (+ komentarze) - faktycznie coś w tym jest, kwękoli jak połamany. Brak konkretów (tak – tak, nie – nie), ulubione frazy i rozmywanie tematu to jednak nie wszystko. Potrafi też powiedzieć o kopaniu leżącego policjanta w czasie Marszu Niepodległości, podczas gdy to policjant kopał leżącego przechodnia - Obywatela Kloca, jeśli dobrze pamiętam nazwisko. Potrafi powiedzieć o treści pism skierowanych do Prokuratora Generalnego, których to zapewne nie czytał, że to kłamstwo - „poznałem po oczach”, „znam te oczy” [oczy Kaczyńskiego, który tego listu nie pisał i oczy autora M. Kamińskiego].
Tak więc to nie tylko styl (forma), ale i treść. Swoisty przekaz przyswaja[l]ny przez osobników o niższym IQ i/lub pozbawionych odwagi niezbędnej do samodzielnego myślenia oraz sprawdzenia „jak jest”.
I tak oto mamy odpowiedź na tytułowe pytanie.
Otóż wydaje się, że w grę strategiczną, którą ośmieliłem się nazwać niezwykle wdzięcznie i przepięknie: „Wygrać Prawdę”. Oczywiście sam bym tego nie wymyślił.
„Wygrać prawdę” – powiedział sam Przewodniczący PO RP i Prezes RM w jednaj osobie – Donald Franciszek Tusk 19 stycznia 2011 r. w Sejmie RP. A tak zaczął tę wstrząsającą mowę.
Prezes Rady Ministrów
Donald Tusk:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowne Panie
Posłanki! Szanowni Panowie Posłowie!
Po Wysokiej Izbie mógł sobie podarować, szczególnie te „Posłanki”, bo się nie mówi do pustych krzeseł (jak ex poseł PO Sekuła, ten od „podwyższonych standardów Platformy”). Posłanki kojarzą mi się z posłaniem i leżankami. Konstytucja RP nie wspomina o „Posłankach” w składzie Sejmu, ale o posłach tak.
Art. 96.
1. Sejm składa się z 460 posłów.
I dalej kwękoli, że niby:
Dzisiaj Sejm
zdecydował o potrzebie przedstawienia informacji na temat okoliczności i przyczyn katastrofy smoleńskiej w kontekście zaprezentowanego raportu MAK,
Wg mojej najlepszej wiedzy Sejm nie zdecydował „Dzisiaj”, ale wcześniej o nazwijmy to w skrócie debacie smoleńskiej.
a także
w związku z pracami, które zmierzają do finału,
prowadzonymi przez naszą komisję pracującą pod przewodnictwem ministra Millera.
Ale do czego odnosi się to „a także”? Zapewne chodzi o to, że nie tylko w kontekście, ale i w związku – ok. Fajnie też, że prace zmierzają do finału. To cenna informacja w kontekście trwania prac, a także w związku z przewidywanym ich zakończeniem. Gdyby bowiem nie zmierzały do finału to by było gorzej.
Dobrze też że są prowadzone przez „naszą” komisję, a nie np. waszą, albo rosyjską i pod przewodnictwem ministra Millera, albo nie np. pod przewodnictwem posła Macierewicza. Lepiej jak przewodzi „swojak”. To tez poniekąd gwarancja kolejnego sukcesu i „wygrania prawdy” (vide komisja hazardowa pod przewodnictwem posła Sekuły). Bo ten Macierewicz to się raczej do „wygrania prawdy” nie nadaje w kontekście zaprezentowanego raportu Millera, a także w związku z pracami Niezależnej Prokuratury, w szczególności Naczelnej i Wojskowej, które to nieuchronnie zmierzają nie tylko do finału, ale i do zamknięcia wyodrębnionych wątków.
„Jacek Protasiewicz ostro do Jarosława Kaczyńskiego: żądam dymisji Antoniego Macierewicza”
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jacek-Protasiewicz-ostro-do-Jaroslawa-Kaczynskiego-zadam-dymisji-Antoniego-Macierewicza,wid,16089617,wiadomosc.html?ticaid=11184d
A mógł doradzić zamiast żądać. Podobnie jak Szanowna Blogerka mi radzić raczyła.
„Radzę, zrezygnuj z własnych interpretacji moich słów.”
SYZYFOPTYMISTA 19.10 20:44
Ale ponieważ nie posłuchałem tej dobrej rady, to tak sobie myślę, że lepiej jakby może grzecznie poprosił lub zwrócił się z Apelem, zamiast tak ostro żądać. Może wtedy Prezes by wysłuchał. Pewności jednak nie ma, bo wg mojej najlepszej wiedzy potrafi być uparty i w kaszę sobie dmuchać nie pozwoli. Owszem mógłby zmienić zdanie, ale pod warunkiem, że Szanowny €-Poseł Jacek przedstawiłby jakieś sensowne argumenty uzasadniające to żądanie. No, ale bez przesady - nie wymagajmy argumentów merytorycznych od Szanownych Posłów Platformy. Prosił ktoś konia o ustawienie GPS-u?
Wydaje się, że skuteczniejszą strategią zmierzającą do „wygrania prawdy” w tym kontekście, a także w związku ze zbliżającą się konferencją byłby obrzydzanie P.T. Lemingom PiS-a złego i podważanie autorytetu Antoniego Macierewicza oraz dezawuowanie prac ZP.
Przypomnę przestrogę Pana Ministra Spraw Zagranicznych „Radka” wydaną „o świcie” tj. o 6:59 rano 10 sierpnia 2011 r. za pośrednictwem Twitter.com:
Radosław Sikorski @sikorskiradek
@clausewitz11 @bieleckipl W Smoleńsku nigdy nie było żadnego ILS. Przestrzegam przed dawaniem wiary urojeniom Antoniego Macierewicza.
6:59 AM - 10 Aug 2011
Wklejono z <https://twitter.com/sikorskiradek/status/101155677757644800>
Źródło cytatów: stenogram sejmowy
83. posiedzenie Sejmu w dniu 19 stycznia 2011 r.
Informacja prezesa Rady Ministrów dotycząca działań rządu zmierzających do ustalenia
przyczyn i okoliczności katastrofy samolotu TU-154M
http://about.me/piotrs Tu i tam pisuje, jak takom Ochotem czuje, albo cuś mnie obliguje. | "Vi sono momenti, nella Vita, in cui tacere diventa una colpa e parlare diventa un obbligo" - Oriana Fallaci. ________________ np.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka