Piotr Gabryel Piotr Gabryel
1916
BLOG

Czy Rostowski przejdzie z brytyjskiego OFE do ZUS?

Piotr Gabryel Piotr Gabryel Polityka Obserwuj notkę 34

Minister finansów Jacek Rostowski, autor pomysłu obrócenia w perzynę kapitałowego filaru naszego systemu emerytalnego, od dawna otwarcie kpi z OFE, z wiary w stabilność tego zabezpieczenia na starość, z dziką rozkoszą opowiadając banialuki o tym, że pieniądze przyszłych emerytów będą bezpieczniejsze w ZUS niż w otwartych funduszach emerytalnych. A tym samym kpi z tych wszystkich, którzy właśnie OFE powierzyli część swych emerytalnych oszczędności.

Cóż, Jacek Rostowski jest – i to nie tylko jak na polskie warunki – człowiekiem nadzwyczaj zamożnym. Ma pięć mieszkań i dwa domy w Wielkiej Brytanii oraz jeden we Francji, na koncie ponad 30 mln zł, a nadto pobiera już także co miesiąc idące w grube tysiące złotych świadczenie emerytalne z Wielkiej Brytanii.

I może właśnie dlatego, ze względu na swą zasobność, z taką łatwością przychodzi mu bagatelizowanie problemów ludzi, którzy na starość będą musieli związać koniec z końcem, mając do dyspozycji jedynie polską bieda-emeryturę.

Zresztą już ładnych parę lat temu Rostowski został przyłapany przez dziennikarzy na tym, że nie miał bladego pojęcia, do którego OFE przystąpił. I trudno mu się dziwić, że nie miał, skoro przy jego poziomie zabezpieczenia emerytalnego, dochód z OFE miałby w sam raz „na waciki” dla żony. Tyle tylko, że to, co on mógłby przeznaczać na żonine „waciki”, innym musiałoby wystarczyć na przeżycie całego miesiąca. A wkrótce, po zdemolowaniu przez niego OFE, nie wiadomo, czy nawet te bieda-pieniądze kiedykolwiek trafią do bieda-kieszeni Polaków.

Rostowski, traktujący przyszłych emerytów niebywale protekcjonalnie, a czasami wręcz z nieskrywanym lekceważeniem, zadeklarował niedawno w radiu, że „poradzi córce”, by „przeszła do ZUS-u”. A wcześniej oświadczył, że sam też „wybierze ZUS”, bo jest on „bezpieczniejszy od OFE”.

Stąd moje pytanie: Naprawdę, panie ministrze Rostowski, przeniesie pan wszystkie swoje emerytalne oszczędności do ZUS-u? Także te ulokowane w Wielkiej Brytanii – w brytyjskim odpowiedniku OFE? Jeśli tak pan uczyni, to słowa, które zaraz padną, nie będą pana dotyczyły: otóż, panie ministrze, zwykłą niegodziwością jest fundowanie innym losu, przed którym samemu się czmycha za granicę! Ale jeśli pan tak nie uczyni, czyli nie przeniesie pan wszystkich swoich emerytalnych oszczędności, a więc również tych z brytyjskiego OFE, do polskiego ZUS-u, powyższe słowa będą pana dotyczyły jak najbardziej. I to jeszcze jak dotyczyły.

A zatem, panie ministrze Rostowski? Przechodzi pan do ZUS-u z wszystkimi Polakami, których pan do niego przepędza, czy zostawia nas z bałaganem, którego pan narobił i ucieka na ciepłą emeryturkę do Londynu?

 

 

 

Powyższy tekst ukazał się w tygodniku „Do Rzeczy” – www.dorzeczy.pl

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka