Obecny rząd dokonuje cudów. Propaganda sukcesów, niczym za towarzysza Gierka, buta rządzących – jednym słowem - żyje się coraz lepiej. Zaciskająca się pętla zadłużenia i to nie tylko u nas, najwyższe ceny gazu w Europie, goniące je ceny energii elektrycznej, wyprzedaż wszelkich polskich interesów. Poniżej przypominamy te kilka najważniejszych sukcesów ostatnich lat, warto bowiem uświadomić sobie ten potężny strumień miłości i dobrobytu jaki przypłynął do nas w ostatnich latach z kancelarii premiera.
1.OFE
Rząd przesunął realny strumień pieniędzy, inwestowany w realnie wycenione aktywa, z OFE do budżetu, mówiąc wszem i wobec, że pieniądze te kiedyś odda i to z dobrym zyskiem. W ten sposób zatrzymano zadłużanie z tego powodu, gdyż nie refunduje się już z budżetu sum, których brakuje w ZUS. Ale samego zadłużenia nie zlikwidowano, bowiem zostało ono ukryte jako zapisy księgowe. Za 10 lat trzeba będzie znaleźć realne 200 mld zł na realne wypłaty. I wówczas trzeba będzie zabrać i niczego nie obiecywać…
2. Demografia
W poprzednich latach utworzono Fundusz Rezerwy Demograficznej po to, aby zbierać pieniądze z prywatyzacji do momentu, kiedy będzie krucho z wypłatą emerytur z uwagi na starzenie się społeczeństwa. Ale krucho jest już teraz, i w związku z tym rząd przerzuca już teraz środki z FRD do bieżące emerytury. W tym roku nie ma np. pieniędzy na emerytury już od września. Pytanie, skąd rząd weźmie na świadczenia, jak zrobi się naprawdę ciężko...
3. Biurokracja
Udział państwa w przejadaniu PKB zwiększył się za czasów – podobno liberalnego - rządu z 42 do ponad 46%.. Ale nasze państwo nie stało się przez to ani na jotę sprawniejsze. Armia urzędników przekracza już 500 tys. i nie ma takiej drugiej w Polsce w żadnym zawodzie. Na głowę mieszkańca przypada więcej biurokratów niż w mocno zbiurokratyzowanych i nieporównanie bardziej sprawnych państwach Zachodu. Poparcie struktur na dole musi przecież kosztować...
4. Transport
Pan minister Grabarczyk w ekspresowy sposób podpisał umowy na budowę autostrad w tzw. systemie - zaprojektuj i zbuduj – czyli przerzucił cały ciężar na stronę prywatną. I był zadowolony, bo gdy podpisał te umowy, to panował szczyt światowego kryzysu, a wówczas niepewne jutra firmy chciały budować cokolwiek nawet za połowę kosztów. Kryzys się skończył, ropa zdrożała o 100%, i nie będzie 150 km A1, dwóch odcinków A2 i dwóch odcinków A4. A te kawałki które uda się zbudować, i tak jeszcze długo nie stworzą spójnego systemu transportowego. Nie zaplanowano obwodnicy Łodzi (miasta rodzinnego ministra!), pod którą przecinają się trzy najważniejsze trasy A1, A2 i S8. W przeliczeniu na siłę nabywczą dochodów obywateli, będą one natomiast bić wszelkie absolutne rekordy najdroższych dróg w Europie. Tempo budowania po 2012 ma wyraźnie spaść i do 2030 planuje się zbudować średnio trzy razy mniej niż obecnie…
5. Siły zbrojne
Nasz armia przypomina coraz bardziej tę z czasów królów saskich. Składa się głównie z oficerów, i kwatermistrzów, no i paru odrzutowców F-16, W zakresie marynarki posiadamy tylko kadłub korwety "Gawron", gdyż na dalsze elementy z uwagi na rządowe oszczędności zabrakło pieniędzy, bowiem już od trzech lat nie wykonuje się planów zakupu uzbrojenia. Z tych samych niemal powodów, nie odbywają się szkolenia żołnierzy, czego efektem jest m.in. 6 katastrof lotniczych. Ale samo ministerstwo ma się dobrze…
Lista mogłaby się ciągnąć jeszcze bardzo długo: sprawa chińskich inwestorów, prywatyzacji PZU, umów gazowych, gazu łupkowego, reform na kolei, wprowadzenia jako urzędowego języka migowego, pakietu klimatycznego, stoczni, prezydencji marż w aptek, itd., itd. Już niebawem te strumienie miłości nabiorą masy krytycznej i z potężnym hukiem wyleją się na otwartą przestrzeń publiczną napełniając je wonią zepsucia. I nic ich nie zatrzyma. Szkoda tylko, że będzie trzeba to wszystko najpierw posprzątać.
dr Rafał Wójcikowski
http://piotrkovskie.pl/index.php/glowna/kraj/212-strumienie-milosci
