Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz
53
BLOG

Na marginesie pozwu R. Czarneckiego przeciwko L. Wałęsie

Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz Polityka Obserwuj notkę 4

Gdy pewien publicysta (nie pamiętam który, ale opisywał to St. Remuszko w książce o Gazecie Wyborczej) napisał, że Wyborcza powstała za pieniądze przeznaczone dla całej opozycji, to przegrał w sądzie, bo GW nie dostała gotówki, tylko papier, darmowy druk, znaczek Panny "S" i zaufanie społeczne.

Gdyby sąd w sporze Czarnecki-Wałęsa postąpił podobnie, to Czarnecki ma wygraną w kieszeni. Ale sąd - mam takie wrażenie - postąpi dokładnie odwrotnie i stwierdzi, że (na przykład) "Czarnecki pisze bloga licząc na przyszłe zyski z euro-diet".
 
Mamy w Polsce podwójne standardy (to określenie wejdzie zapewne do słownika współczesnej polityki): bluzgi Bartoszewskiego są „błyskotliwe”, a „spieprzaj dziadu” Kaczora „chamskie”; „dyplomatołki” to finezyjne określenie adwersarzy, a „wykształciuchy” to obrażanie społeczeństwa itd. itp.
 
Mam wrażenie że „niezawisły” sąd wie, kto obecnie rządzi, czyli płaci, awansuje i degraduje.
 
Ciekawi mnie też postawa mediów. Jutro dowiemy się, czy Lech Wałęsa za „nieroztropne” wystąpienie na kongresie Libertas dostanie żółtą, czy czerwoną kartkę. Jeżeli media i „autorytety” będą kontynuować atak na „symbol” i „ikonę” (jak zrobił to już Frasyniuk), to i sąd może zachować się „niestandardowo”. Ukaranie przez sąd Wałęsy nie jest więc wykluczone.

Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka