Wywracanie Dzika Chwostem, czyli kornik, pszczoła, karp...... Braciszkowie moi mili! Lud Prosty tak już ma, że stadnie za czymś latać musi! Zwykle gania za "piniądzem"i karierą, ale jak mu jest już tak dobrze, że już dobrzej być nie może, to mu starsi i mądrzejsi wymyślają takie "cóś" co go za serce schwyci .... tak, że oprzeć się nie umie i musi pogonić! ..... Raz jest to karp, innym razem pszczoła, kornik drukarz, albo i dzik dziki, który jak już w Piśmie zapisano musi być zły! A że zły to i dziwić się Braciszkowie nie ma co, bo z dzika takiego złego, co to świnię domową ma za młodszą siostrę, nic nie uwarzysz coby było h.a.l.a.l, ani nawet k.o.s.z.e.r...... Można go więc na zmarnowanie dać bo wartości konsumpcyjnej dla starszych i mądrzejszych nie ma żadnej........ale ma on jednak zaletę taką, że żwawo biegać potrafi przez co do ganiania dla Ludu Prostego i odwrócenia jego uwagi nadaje się jak znalazł. Do tego jest też całkiem spory więc i celnąć go łatwo w razie jakby nie było pod co wypić, oczywiście jak się umie nieczyste żreć! ....Tak Braciszkowie!...... No i cała Polska lata.... za chwostem dzikiej świni lata..... Niektóre Panie, to nawet za granicę poleciały z tą świńską awanturą z tego rozpędu,.... bo wiadomo Bruksela i Strasburg na dziczyźnie znają się niepomiernie, zwłaszcza dobrze podlanej czerwonym winem i wnet Ludowi Prostemu uchwałę z dziczyzny wysmażą taką, że i dzik cały będzie i honor biegających też uszczerbku nie dozna...... Tak więc zwykła to bieżączka jak za kornikiem, karpiem i pszczołą, jakich wiele było i jakich niemało jeszcze będzie..... Nie ma więc czym się Braciszkowie podniecać, tylko zimny umysł zachować i patrzeć wszędzie, tylko nie tam gdzie brudny paluch wskazuje nam za czym gonić mamy..... A tu uuu....uuu....uuuu dzieje się ...... Morganowscy Bankierzy fabryki traktorów i autobusów z litości wykupują...... NBPowscy bankierzy zaś Dwórkom pensję eskalują..... a nie pierwszej już młodości Ambasadorzyce, władzę nad Ojczyzną naszą już jawnie przejmują, żwawo rad udzielając Nieumnym Ministrom, Posłom i Senatorom! Ustawy piszą noce zarywając, albo listy z dobrą radą by upomnieć błądzących, żeby krzywdy jakowejś sobie nie uczynili i głupoty nie uchwalili, która mogłaby do wojny niepotrzebnej doprowadzić albo i okupacji...... Ech Braciszkowie moi mili! Można by się i cieszyć, że tak wszyscy o ten nasz spłachetek ziemi dbają, ale ja to zawsze tę igłę w stogu zaraz znajduję i myślę sobie, żeby z tej miłości nas nie zadusili całkiem tak, iż oczyska nam na wierz wyjdą i ducha wyzionąć nam przyjdzie..... I zaraz trwoga taka mnie bierze, co to z tą ziemią tysiącletnią dalej będzie jak nas już nie będzie?.... Dziki tylko latać będą chrząkając szyderczo i żwawo chwosty prężąc? .......
