Trochę o wojnie pełnoskalowej

...Że dlatego trzeba pomagać, traktować obcych lepiej jak swoich. I dalej łożyć na nich i na tę wojnę, która – jak skądinąd dobrze wiadomo –  nie jest do wygrania bez protokołu: III europejska na cztery fajerki… Na odpalenie tego protokołu jest naprawdę wielu chętnych, bo dla globalistów-plutokratów już zbyt długo nasze okolice, czyli Europa Środkowowschodnia, obywały się bez obficie przelewanej krwi. 

Schronów wystarczy dla 10 proc. ludności. Ale szkolenia lekarzy i służb medycznych do prowadzenia operacji w warunkach septycznych (znaczy, tam gdzie gruz, pył, ostrzał, zadymienie) już się rozpoczęły… Poradnik co włożyć do plecaka ucieczkowego też jest drukowany! A co, damy radę!

Zaraz, zaraz, chwileczkę… Jeśli Putin jest taki słaby, jak uparcie głosi prowojenna propaganda, to po co nam jakieś plecaki ucieczkowe? Tyle że ten, co zapowiadał wgniecenie Rosji w glebę, szykuje się podobno do ewakuacji. Gdzieś daleko stąd. Ale to nic, damy radę i bez niego, bo Rosja się rozpada, a Putin jest słaby.

Zaraz, ale jeśli Putin taki słaby, to dlaczego miałby nas zaatakować? Nas, dumnego członka NATO, który łoży na zbrojenia, ile się należy. Płacimy i płacimy, w tym również rachunki za Ukrainę, ale dlaczego to się nam jakoś nie skleja w sensowną całość? 

Wojna pełnoskalowa mówicie? Bardzo proszę: powyżej i poniżej mamy zdjęcia ilustrujące, jak wyglądają skutki wojny prowadzonej naprawdę na całego! I bez obcyndalania się ze światową opinią publiczną.  

Spodobało się? Faktycznie chcecie tego morowe chłopaki, głoszące że to nasza wojna? Wcale tak wiele nie brakuje, żeby się wasze marzenia wnet spełniły. Politycy, wyjęci prosto z nieśmiesznej komedii ludzkiej, aż przebierają nogami, żeby wam nieba przychylić… 

PS I jeszcze jedno, to nie są wcale fotografie z terenów Ukrainy.