Kodeks Etyki Dziennikarskiej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
Przyjmując zasady Karty Etycznej Mediów i deklaracji Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy, uznajemy, że:
1. zadaniem dziennikarzy jest przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji oraz różnorodnych opinii, a także umożliwianie udziału w debacie publicznej,
2. wolności słowa i wypowiedzi musi towarzyszyć odpowiedzialność za publikacje w prasie, radiu, telewizji czy Internecie,
3. dobro czytelników, słuchaczy i widzów oraz dobro publiczne powinny mieć pierwszeństwo wobec interesów autora, redaktora, wydawcy lub nadawcy.
Tak zapisany jest wstęp do KEDSDP.
Kto powyższego nie spełnia, dalsze punkty go ani nie zobowiązują do niczego, ale i nie chronią od krytyki ze strony innego medium.
Każda redakcja, każdego medium, która ma linię programową i według niej relacjonuje fakty, nie spełnia punktu pierwszego.
Każda redakcja, każdego medium, która manipuluje informacjami, by osiągnąć cel zamierzony i zgodny z linią programową, nie spełnia punktu trzeciego.
Każda redakcja, każdego medium, która jednocześnie nie spełnia dwóch powyższych nie spełnia również punktu drugiego.
Nie istnieją, zatem przesłanki, by inne media nie komentowały i nie krytykowały takowych pseudo niezależnych środków masowej dezinformacji. Jeżeli zaś dane środki masowego okłamywania starają się wynarodowić czytelników w ich świadomości, mamy do czynienia z propagandą natury doktora Goebelsa. Milczenie wobec tego typu indoktrynacji jest zwykłą kolaboracją.
Antypolonizm prezentowany przez niektóre media ogólnokrajowe, lecz przed czytelnikiem skrzętnie skrywany, jest podstawowym problemem w obecnej dobie. Takie środowiska dziennikarskie mają z własnej woli bądź z przymusu( najczęściej o charakterze ekonomicznym) w pogardzie to, co polskie oraz los ojczyzny. Właściciele środków masowego rażenia medialnego doskonale zdają sobie sprawę z potęgi broni, którą dysponują.
Kodeks Etyki Dziennikarskiej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskichzostał napisany dla dziennikarzy polskich, a nie dla przebierańców, którym nasza ojczyzna jest tak bliska, jak Warszawie Alaska.
Należy pamiętać, że brak dystansu do każdego kodeksu, w tym i etycznego, powoduje zniewolenie. Bezkrytyczne czytanie i wykonywanie zaleceń Kodeksu Etyki Dziennikarskiej jest założeniem machiny medialnej, która w Polsce obecnie dominuje. Ta potwora ma swe korzenie w propagandzie nazistów i leninowskiej „Iskrze”. Media, które ośmieszają opozycję i jej lidera działają według zaleceń komunistów z mrocznego PRL-u ( wykład prof. Jaroszyńskiego) tworząc nowy totalitaryzm, który nazywa się społeczeństwem obywatelskim pod przywództwem jedynie słusznej partii politycznej, Platformy Obywatelskiej.
Podstawy społeczeństwa obywatelskiego dał Hegel, ideowy ojciec faszyzmu, nazizmu, komunizmu, nowej lewicy i neoliberalizmu.
U Hegla człowiek nie jest człowiekiem, czyli osobowym bytem. U Hegla dobrem jest zabić człowieka, niekoniecznie fizycznie. Neoliberałowie mają swój schemat. Uśmiercenie przez ekonomię i społeczne wykluczenie.
Ośmieszanie opozycji z iście jubilerską precyzją jest możliwe na szeroką skalę dzięki środkom zatruwającym umysł. Te media, które biorą w tym udział są z natury swojej nieetyczne, stąd kodeks etyki do nich się nijak nie odnosi z samej definicji zawartej w jego tytule, gdyż to kodeks etyki, a nie nieetyki.
Kłamliwe media mają go za tarczę, by nie można ich było zdemaskować. Ta tarcza jest ze styropianu, na którym niegdyś sypiał niejaki Wałęsa. Z tej racji mądry człowiek ten absurd obala, tarcza znika i czas na nową bitwę pod Grunwaldem, którą można w tej dobie nazwać bitwą z Gazetą Wymiotną. UIryka zastąpiła człowiek o imieniu pierwszego mężczyzny, a pole grunwaldzkie łamy prasowe. NIK to instytucja badająca korupcję, ale i człon nazwiska owego typka, którego braciszek skutecznie skazywał Polaków na wieloletnie więzieni.
Jeżeli nadal ktokolwiek ma skrupuły by demaskować oszustów medialnych, to gratuluję zrozumienia słów etyka, rzetelność, bezstronność, odpowiedzialność, dobro czytelników, dobro słuchaczy, dobro widzów.
Jeżeli misją mediów jest dobro odbiorców, to jakimże dobrem jest zło manipulacji nimi?
Inne tematy w dziale Polityka