W czasach, kiedy dla niektórych „Polskość to nienormalność” (D. Tusk) istnieją osoby, dla których język ojczysty jest skarbem największym. Takim człowiekiem bez wątpienia jest pełna determinacji w swej misji zawodowej Dorota Gut- Pacuszka, nauczycielka Zespołu Szkół Nr 1 im. Stanisława Staszica w Płońsku.
Dziś właśnie jeszcze trwa wyreżyserowany przez nią i uczniów niesamowity spektakl, 24 godzinna lekcja języka polskiego. Nie jest to moim zdaniem bicie populistycznego rekordu Guinnessa, który ze sztuką ma tyle wspólnego, co wycieraczka z arrasem, a smakowanie ze skarbnicy literatury narodowej.
To przedstawienie prowadzone z ogromnym zaangażowaniem przez autorkę i jej wychowanków. Ekspresję i duszę tego kulturalnego wydarzenia można krotko podsumować- Chapeaux Bas!!!
Jest to zarazem nietuzinkowe przygotowanie przyszłych maturzystów do egzaminu dojrzałości. W sali lekcyjnej panuje atmosfera o zapachu „Mazurka Dąbrowskiego”, w kolorycie Stachury, z refleksją nad osobą ludzką Nałkowskiej, a granicą ostateczną tej uczty będzie „Tango”.
Inicjatywa pani Doroty, to krok milowy, by już nigdy dla nikogo „Polskość” nie znaczyła nienormalność. Spektakl rozbija budowany od nowa „mur berliński”, w którego granicach nie ma miejsca na poezję i zachwytem nad polską mową. Jest natomiast dominacja „bełkotu” w rytm złowieszczo brzmiących szamańskich bębnów.
Dorota Gut- Pacuszka zrobiła coś zdumiewającego, pisząc ten test żałuję, że mnie nie w tamtej klasie napełnionej wodą ambicji płynącej po kaskadach wrażliwości z wodospadu Polskości.
To była najlepsza lekcja języka polskiego, w jakiej brałem udział.
Czy nie czas na podobny projekt o nazwie „Teraz Historia Polski”?
Inne tematy w dziale Kultura