Propaganda sukcesu, to taka forma dezinformacji, która opowiada bajki, że wszystko jest „everybody” cacy. Za starej komuny, jak sklepy świeciły pustkami, ówczesne pokolenie- już drugie potomków czerwonej hołoty- wpadli na „genialnego” pomysła i gdzie się dało wprowadzili uniwersalny towar. Wstawiono go praktycznie wszędzie, a to do sklepów obuwniczych, mięsnych, spożywczych. Był to sławetny „ocet”. Wówczas nikt nie mógł powiedzieć, że punkty handlowe świecą pustką. One jaśniały niczym gilotyna- blaskiem octu. Cóż za dobrobyt. Ocet w każdym domu, w każdej szafie, przy łóżku każdego Polaka. Co prawda zimą ludzie nie mieli butów i z tego powodu można było zrobić sobie, co? Smakowitą potrawę- zimne nóżki. Nowa receptura polegała na tym, że zmarznięte kopyta wkładało się do miski, zalewało się je 10 flaszkami octu i po godzinie trzymanki nóg otrzymywało się eliksir o nazwie „zimne nóżki z octem”. Miskę wystawiało się za okno, ta zamarzała i finalny produkt był gotów. Oczywiście podawać go należało z octem.
Obecnie Płońsk umiera gospodarczo. Nawet drobny handel niszczą wielkopowierzchniowe sieci handlowe. Za panowania obecnego burmistrza i przy jego większości w Radzie Miasta nie ma szans na nowe zakłady produkcyjne. W grodzie nad Płonką trwa manipulacja oparta o karnawał imprez kulturalnych, które fałszują obraz biedy. Poza tym burmistrz zakochał się w dyplomach, odznaczeniach, nagrodach, orderach i takich tam innych bibelotach.
- W rankingu powiatów polskich, nasze miasto otrzymało pierwsze miejsce w kategorii gmin miejskich i miejsko-wiejskich.- Zapodał na 51. sesji miejskiej burmistrz, o bladi, oblada.
Następnie podziękował wszystkim, którzy się do tego przyczynili, że- jak sam mówca stwierdził- zrobiono to rzutem na taśmę. Swoją drogą szkoda, że nie szarpnięto się na linkę- też byłaby niezła jazda. No i tak przez rok tytuł jest nasz- dodał wodzu.
- Panie burmistrzu, co wynika z tego tytułu- zapytał radny Tucholski.
- Sława na cały kraj- walnęła zastępca szefa magistratu, Teresa Kozera.
Można tylko podziękować tej kobiecie za szczerość. Wiadomo panie lubią błyszczeć i się wszystkim podobać- umpa, umpa.
Niestety, jak Kozerę można zrozumieć, to już przewodniczącą rady, Mikołajewską, niekoniecznie. Użyła formy manipulacji, która polega na zdyskredytowaniu przeciwnika.
- Proszę pana, myślę, że nagroda odgrywa dużą rolę. To tak, jak w zawodach sportowych, to jest medal wiszący na szyi. Proszę pana, to znaczy mniej więcej to samo. I dziwię się, że pan, jako przedstawiciel rady miejskiej bardzo utyskuje nad tym, jak jest jakaś nagroda dla miasta. Czy tylko dlatego, że pan kiedyś, no, niestety przegrał w wyborach z panem burmistrzem i nadal nie może sobie pan z tym poradzić?- powiedziała między innymi Mikołajewska.
Przewodnicząca Rady Miasta Płońska użyła w swej wypowiedzi dziwnego określenia: „Proszę pana, myślę…”. Hm, a może niekoniecznie. Tucholski pyta, co z tych nagród ma przeciętny Płońszczanin, a Mikołajewska odwraca kota ogonem. Kiedyś był kawał na taką postawę. Milicjant wrzucał kwadratowe płyty z mostu do rzeki. Do idącego przechodnia powiedział: „Patrz pan. Ciekawostka. Wrzucam kwadraty, a wychodzą kółka???”
Główną rolą burmistrza, przynajmniej według nas, jest dbanie o dobrobyt jego mieszkańców. Ale Mikołajewskiej nie brakuje. Kasy ma jak lodu i jeździ nowiusią BMWicą. Ta pani obraziła Tucholskiego stosując aroganckie metody manipulacji. No, ale- jak to mówią Aborygeni- Kobieta jest jak porcelana. Nie należy jej tłuc.
Jak w takim tempie Płońsk będzie otrzymywał nagrody, to burmistrzowi- jak ruskiemu sierżantowi- zabraknie miejsca na klacie na kolejne ordery. Nie szkodzi. Do zagospodarowania pozostają wówczas plecy.
Znaczna ilość wyróżnień, jakie otrzymuje miasto, nie ma kompletnie przełożenia na rzeczywistą sytuację ekonomiczną jego obywateli. I to jest właśnie nowa wersja propagandy sukcesu.
Na tej samej sesji miała miejsce jeszcze jedna, książkowa manipulacja, którą niebawem opiszemy. Rada Miasta w obecnym składzie (poza kilkoma osobami) przypomina cyrk. Bezwzględnie trzeba wymienić niektórych, dziwnych radnych na normalnych ludzi. Wybory już w tym roku.
A swoja drogą, gdyby nie transmisja tych propagandowych szopek w lokalnej kablówce, to z obrad zniknąłby zapewne jeden punkt: „Informacja burmistrza o działaniach międzysesyjnych”- nazywany przez nas „Opowiadaniem Płońszczanom bajek na dobranoc”.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
