Kilka tygodni temu swoje podwoje otworzyła Talaria Ladies spa w Trojanowie w powiecie garwolińskim, woj. mazowieckie. Kompleks reklamuje się jako miejsce głównie dla kobiet. Mężczyźni są mile widziani, ale głównie jako ...sponsorzy.
Na stronie Talarii tak to zręcznie ujęli: „Chcesz na chwilę odpocząć, zrelaksować się, odbudować zapasy energii?... Podaruj swojej wybrance voucher do Talaria Ladies SPA i... ciesz się spokojem w domu! Zyskacie na tym oboje:)”.
Tak jest w rzeczywistości
Jednak tak naprawdę wyłącznie dla kobiet są: spa (basen, sauny, ziołowy domek, sala cardio, hammam i łaźnia błotna, 5 gabinetów kosmetyki) oraz restauracja Susanne (kuchnia wellness). Z pozostałych miejsc mogą korzystać panowie, ale jak zapewniła mnie obsługa Talarii, gdy w obiekcie nie będzie dużo gości, to np. towarzysz podróży będzie mógł także skorzystać ze spa. Ogólnodostępna jest za to, z założenia, druga restauracja Sophie mieszcząca się w pałacu.
W skład kompleksu (na 25-haktarowym terenie) wchodzą: XIX-wieczny pałac rodziny Ordęgów (34 pokoje o niepowtarzalnych wnętrzach inspirowanych sylwetkami znanych kobiet), przylegająca do pałacu oranżeria (pełniąca jednocześnie funkcję sali konferencyjno-eventowej z przeznaczeniem dla 250 osób), pawilon parkowy (16 pokoi i sala kominkowa), 3 stawy oraz park.
Talarię odwiedziłam krótko po jej uruchomieniu. Widać było, że wiele rzeczy było jeszcze dogrywanych. Nawet menu w restauracji Sophie otrzymałam na luźnych kartkach.
I to tym rozruchem tłumaczę sobie wpadkę jaką zaliczyła restauracja. Bowiem desery, które zaserwowano (mi i osobie towarzyszącej) były po prostu kiepskie. W dodatku niewielkie ich porcje znajdowały się na olbrzymich talerzach, chyba największych, na jakich można było je podać.
Zofio Talarek, właścicielko Talarii - nie idź tą drogą. Dobre jedzenie jest w stanie bowiem z tego kompleksu uczynić cacko. Tym bardziej, że w pobliżu znajdują się tak wspaniałe atrakcje, jak: Muzeum Lotnictwa w Dęblinie, Farma Iluzji w Mościskach (rewelacyjne miejsce) czy Wyspa Wisła w Stężycy (zespół wypoczynkowo-rekreacyjny).
Krótkie menu
Goście Sophii mają do wyboru: z zup tylko trzy (bulion z królika z makaronem, szampański krem z korzenia pietruszki z truflową nutą i zupę z karpia z pomidorami – ceny odpowiednio: 16, 18 i 19 zł), cztery dania główne (np. placek ziemniaczano-gryczany z gulaszem z leśnych grzybów, kwaśną śmietaną i sałatą - 26 zł albo filet z lina na korzennych warzywach z przepiórczym jajem za 49 zł). Oprócz tego dwie sałaty (np. „kolorowa” z orzechowym dresingiem - 35 zł porcja), dwie przekąski zimne i dwie ciepłe, m.in. kozi ser pieczony w boczku z żurawiną na zielonej sałacie - 29 zł czy łosoś marynowany w nalewce z Trojanowa i koprze za 32 zł. Są także desery - cztery propozycje.
Jest to niewątpliwie jedno z najbardziej oszczędnych menu jakie ostatnio widziałam.
Deserowa wpadka
Na deser wybrałam jabłka flambirowane nalewką sosnową z lodem orzechowym (16 zł). Niestety do popisowego dania szefa kuchni to ono nie należało: porcja mała, jabłka bez sosnowego (po flambirowaniu) aromatu i smaku, gałka lodu pozbawiona orzechów i trochę ciemnego, słodkiego sosu.
Jeszcze gorzej było w przypadku osoby mi towarzyszącej, która zamówiła truskawkowe parfait z kruszoną bezą i sosem kiwi za 15 zł. Parfait jest to bowiem mrożony deser podawany zazwyczaj w wysokim kielichu. Do jego produkcji używa się mrożonego kremu, bitej śmietany oraz syropu owocowego. Nazwa deseru pochodzi z języka francuskiego i oznacza doskonały, idealny krem mrożony. A co podano, widać dokładnie na zdjęciu. I choć w pierwszej chwili była konsternacja, to później zrobiło się już bardzo wesoło.
Humor postanowiłam sobie jeszcze bardziej poprawić i zamówiłam „musującą nalewkę HIT, czyli prosseco + nalewka Talarii o smaku malinowym” - 12 zł. Nie pomyliłam się, w karcie było napisane prosseco.
Znane mi jest natomiast włoskie, białe wino musujące Prosecco (spumante), rzadziej lekko musujące (frizzante) lub stołowe. Zazwyczaj wytrawne lub półwytrawne. Przyjmując, że w karcie była literówka, to mogłam liczyć na mieszankę wina włoskiego z nalewką.
Otrzymałam jednak zupełnie coś innego - bez wyrazu i charakterystycznego smaku słodkich malin. Trunek był wręcz gorzki i niesmaczny, żaden hit.
Obsługa młoda i miła, aczkolwiek jeszcze mało kompetentna.
Restauracja Sophie – Talaria Ladies spa na liście rankingowej restauracji w Polsce otrzymuje notę: 3,0
W pobliżu warto zobaczyć:
- Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej
- Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie
- Leśny Ośrodek Edukacyjny w Jedlni Letnisku im. red. Andrzeja Zalewskiego