Wszystkich Świętych - dzień chwały lub przestrogi.

Przywykliśmy do nastroju błogości jakie niosą zapalone znicze, spadające na groby kolorowe liście z drzew, ciepłego blasku świec zapalanych na grobach w imię pamięci o naszych bliskich i drogich sercu. Ale tak naprawdę sięgnijmy głębiej i mocniej poza to, co kryje się za tymi znakami( zniczami, zadumą, wspomnieniami, modlitwą).

Brzmią mi w uszach słowa Jezusa, któru mówi:

 

"Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz,

że brat twój ma coś przeciw tobie,

zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim!

Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!

Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze,

by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę,

powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz""

 

Dziś czcimy i cieszymy się szczęściem tych, którzy umarli w momencie w którymi byli pojednani ze swoimi bliskimi i znajomymi oraz z Bogiem.

****

Pięknie jest założyć na dzisiejszy dzień krawat, garnitur oraz umytym autem pojechać na cmentarz zapalić wyszukane świece... . Ale to tylko powierzchowność.

Sedno tego dnia tkwi w czym innym.

Jeśli zapalam znicze i idę pochylić się nad groby, to napewno ze świadomością, że ja także umrę i zdaję sobie z tego sprawę oraz z wynikających z tego fakty konsekwencji. 

Łatwo się rozpływać oraz wyobrażać sobie, że wszyscy odeszli do krainy pokoju.. .

Ale ta kraina pokoju ( tak określam wieczność na potrzeby tego wpisu ), nie jest tanim stanem dostępnym dla każdego - jak pierwsza działka narkotyku które rozdają dealerzy tego środka.

Nie jest także czymś, tak dostępnym jak gazetka reklamowa hipermarketu, która nieproszona ląduje zawsze w skrzynce na listy.

Ten pokój, to wolność odejścia spośród żywych ale w prawdzie i pojednaniu wobec tych, wobec których mam dług do spłacenia.

Nie chodzi  o kasę, ale czasem o krzywdę nienaprawioną, czy obojetność albo brak czasu.. .

 

******

 

Jutro nastąpi kolejny dzień życia, przybliżającego do mojej śmierci. Czas jest bliski.. .