Zapewne każdy z nas spotkał się z określeniem "Kościół otwarty", "Kościół postępowy", "Kościół współczesny", etc.
To, co kryje się najczęściej za tego typu określeniami związane jest najczęściej z "oswajaniem" środowisk i ludzi będących z dala od Kościoła, często wręcz walczącym z Nim( jego nauczaniem, deprecjonowaniem Biblii, nie akceptowaniem pewnych treści jego nauczania). Oswajanie, spoufalanie się którego efektem jest pokazywanie błędnego obrazu Boga i Ewangelii.
Owe "kościoły" ujawniają się u nas co jakiś czas przy okazji afer, oceny przeszłości komunistycznej, stosunku do aborcji i wolności sumienia.
To, co rzuca się w oczy w "nauczaniu tych kościołów", to stosunek do chrześcijańskiej wizji miłości, miłosierdzia, przebaczenia oraz wolności.
Np. w dziedzinie miłości i miłosierdzia twierdzą, że Bóg wybacza wszystkie grzechy - co jest zgodne z prawdą. Ale "liberalny Kościół" nie dodaje, że konsekwencją przyjęcia miłości i miłosierdzia jest nawrócenie. A więc totalne przewartościowanie swojego życia w zakresie przeszłości jak i przyszłości. Przyjęcie miłości i przebaczenia jest warunkowe.
Mimo, że Bóg zawsze kocha to, ta Jego miłość jest bezradna wobec człowieka który nadal czyni zło gdyż uważa je za dobro, albo nie ma ochoty się do niego przyznać gdyż "Bóg i tak kocha więc przebacza".
W Polsce jest to ciągle widoczne przy ocenie zbrodni komunistycznych i uciekaniu przed odpowiedzialnością za nie. Widoczne jest to także w ocenie aborcji. Można wielu deklaratywnych katolików zobaczyć w mediach: polityków, artystów, dziennikarzy, lekarzy którzy szczycą się katolicyzmem ale nie mają nic przeciwko aborcji, nie ocenianiu czasów komunizmu oraz osądzeniu zbrodniarzy.Szczycą się katolicyzmem ale publicznie spoufalają się z wrogami Kościoła.. . Zaś osoby które wskazują na przykazania dekalogu, nauki kościoła nazywa fundamentalistami gdyż ich wierność rozwala "ich duszpasterstwo".
Bóg mimo, że kocha i jest miłosierny pozostaje nadal fundamentalistą, gdyż jego miłość i wybaczenie nie jest w stanie dosięgnąć kogoś, bez skruchy, chęci zmiany i poddaniu swoich uczynków obiektywnej ocenie moralnej. Miłosierdzie, Miłość i przebaczenie jest warunkowe, tym warunkiem jest nawrócenie.
Postępowi "duszpasterze" ukrywają często tę prawdę bratając się ze środowiskami lewicowymi i liberalnymi mediami próbując reklamować Dobrego Boga którego miłość i miłosierdzie sprowadza się do pobłażliwości i przymykania oczu na grzechy człowieka.
A więc reklamują takiego Boga który nie pragnie przemiany człowieka ale zadowala się bylejakością.
Bóg ma propozycję dla człowieka. Propozycję na doświadczenie i poznanie prawdziwej wolności, miłości i miłosierdzia ale za cenę zdecydowania się na przemianę na Jego warunkach: Jeśli chcesz, Pójdź za Mną.. .
