Chriss Chriss
2203
BLOG

Czy PiS utworzy po raz kolejny większościowy rząd po wyborach parlamentarnych w 2019r.?

Chriss Chriss PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 122

Co do tego - nawet patrząc poprzez pryzmat realizacji flagowego programu 500 plus, uszczelnienie podatku VAT, oraz powołania dwóch kluczowych komisji śledczych ds. Amber Gold oraz dzikiej reprywatyzacji w Warszawie - nie było nigdy pewności, i co do tego nie ma tym bardziej teraz pewności po wyborach samorządowych 2018, czy większościowe rządy koalicji rządzącej, która składa się z kilku partii konserwatywnych odniosą ponownie ( bezapelacyjne? ) zwycięstwo w kolejnych wyborach parlamentarnych? I czy w ogóle będzie można mówić o zwycięstwie w przypadku PiS-u, jeżeli będzie musiał tym razem podzielić się władzą przy tworzeniu przyszłego gabinetu? 

Bez wątpienia PiS jest ciągle liderem, ale w sondażach, które pokazują przewagę procentową tej partii na tle innych, zwłaszcza opozycyjnych jak np. PO. Różnica między nimi jest wciąż dwukrotna na korzyść PiS-u, biorąc pod uwagę perspektywę kolejnych wyborów parlamentarnych, a nie samorządowych, jak PiS zakładał, iż analogiczne zwycięstwo zdobędzie także w wyborach samorządowych 2018, przejmując ostatnie bastiony władzy PO i PSL w poszczególnych regionach w Polsce. Co prawda, PiS uzyskał najlepszy wynik na poziomie sejmików wojewódzkich, to i tak nie będzie samodzielnie rządził nawet w większości z nich ( tylko w sześciu samodzielnie, natomiast w województwie dolnośląskim w koalicji z Bezpartyjnymi Samorządowcami oraz w śląskim w ramach porozumienia z Wojciechem Kałużą). Sytuacja tym bardziej się skomplikowała, gdy zwycięstwo w sejmikach wojewódzkich zaczęło kontrastować z porażkami wyborczymi w kluczowych miastach jak choćby Warszawa, Karków, Łódź czy Gdańsk, oraz Kielce, gdzie rządzący kilka kadencji z rzędu Wojciech Lubawski ( popierany przez PiS ) przegrał wyścig o Ratusz z Bogdanem Wentą.

Poza tym PiS nie miał tak naprawdę żadnego sojusznika w wyborach samorządowych 2018, który podobnie jak PSL dla PO w mniejszych i średnich miastach oraz miejscowościach byłby obecny w wielu województwach, gdzie na dobre zakorzenił się tam, rozbudowując swoje struktury, które istnieją wprawdzie do tej pory, choć ludowcy stracili nieco na znaczeniu wśród swoich wyborców, odkąd PiS przejął władzę w kraju na szczeblu centralnym. I można powiedzieć, że przekabacił na swoją stronę cześć wyborców PSL z poprzednich lat, gdy rządziła z kolei koalicja PO-PSL. 

Rządzić samodzielnie nie oznacza z góry, iż partia w pewnym momencie zdobędzie pełnię władzy w kraju. PiS zapatrzony na sukcesy rządu Viktora Orbana, a tym samym jego samego, myślał, iż również poprzez swoje działania, a zwłaszcza premiera Mateusza Morawieckiego, który był twarzą kampanii wyborczej w wyborach samorządowych 2018, poradzi sobie zarówno z Koalicją Obywatelską, jak i z PSL-em. Nic bardziej błędnego. Po prostu PiS przecenił swoje możliwości, a nie docenił przede wszystkim możliwości wykorzystania perswazji swoich przeciwników politycznych. Dlatego nie odniósł bezapelacyjnego zwycięstwa w tych właśnie wyborach samorządowych 2018. Co niestety może także mieć negatywny wpływ na kolejne wybory parlamentarne, które najprawdopodobniej PiS wygra, ale czy z wynikiem pozwalającym na stworzenie po raz kolejny większościowego rządu składającego się wyłącznie z partii konserwatywnych? 



Chriss
O mnie Chriss

Lubię książki, ryby i wodę. No i oczywiście zwierzęta jak np. koty - sam mam dwa:):)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka