Na melodię "Anna Maria" Czerwonych Gitar https://www.youtube.com/watch?v=Ynj0n8WpZ7Q
Patoelita w Polsce ma prawo czuć się oburzona zachowaniem pińćsetplusiaków: orka w tymkraju, orka na zachowaniach społecznych Polaków, to orka na ugorze. Trzy dekady systematycznego przyuczania mieszkańca tenkraju do czołobitności dla Autorytetów Moralnych - jak krew w piach. Już, już się wydawało, że wszystko poszło w dobrym kierunku (błogosławione lata rządów Eleganckich Europejczyków), po czym - jakby piorun strzelił prosto pod nogi; wyrwanie rządów z rąk niczym wykopanie stołka spod skazańca. Złe, ponure, ohydne czasy Mordoru nastały w pełni.
Jak to się stało? Wydawało się, że wspólne dzieło Michników, Walterów i innych Czerwonoskórych wydało owoce ... Gdy znany psycholog Samson czy sławny dyrygent Krolopp okazali się pedofilami, sami rodzice wzięli ich w obronę. Polański, jak wiadomo, wielkim reżyserem jest, dlatego jego ofiara okazała się młodocianą prostytutką. Kiedy znany polityk miał stawiane zarzuty karne, podnosił się zbiorowy krzyk, że to zemsta polityczna. Rozje(ch)anie przez Wujca, Cimoszkę czy innego Najsztuba staruszków na pasach kończyło się zazwyczaj surową karą dla rozwydrzonych seniorów, co to nie mogą poczekać, aż jaśniepaństwo pojawi się zza horyzontu z wizgiem opon, tylko upierają się, że jak samochodu nie ma w zasięgu wzroku, to można przechodzić.
Hołota!
Nasze patoelity, osobiście lub za pośrednictwem rodziców czy dziadków, pamiętają jeszcze dyskomfort związany z tym, co w PRL kojarzyło się z luksusem, a co nosiło zbiorową nazwę "sklepów za żółtymi firankami", i to jest genetycznie dziedziczne. ONI naprawdę czują się władcami PRL i przez ponad 3 dekady z zimną zaciekłością ten swój patocelebrycki status wypracowują. Każdy występek, przestępstwo czy zbrodnia w wykonaniu patoelit ma pozostać tabu. Nierozliczona, a nawet - niezauważona. Po prostu: to, co robią patoelity, z samego założenia ma być dobre. I dlatego każdy, kto należy do lepszej kasty, ma być nietykalny; i dlatego też każdy, kto do patoelity nie należy, za byle przejście na czerwonym ma mieć zniszczone życie.
Polański - gwałciciel nastolatki - jest broniony, bo przecież "sławny reżyser". Janda, bo znana aktorka, której Palma odbiła. Wujec, Cimoszka, Najsztub - swojaki, więc chronieni.
A najśmieszniejsze jest to, że ta patoelita naprawdę uważa się za coś lepszego od nas. I że ludź prosty ma ich czcić, wielbić, szanować i kochać. Oni uważają się za coś tak nieskończenie wyższego od zwykłego obywatela tenkraju - tacy, wiecie, nadludzie - że my mamy nie wiedzieć i nie rozumieć, i nie zauważać ich patologii. Taka Janda autentycznie uważa, że co prawda nasrała na nas, ale my mamy obowiązek udać, że to są perfumy, i broń Panie nie obmywać się z tego, tylko dumnie się z tym obnosić, a patoJandzie wysłać kosz kwiatów, że tak cudnie na nas zdefekowała ...
Oni autentycznie uważają, że mają prawo i poniekąd obowiązek wepchać się do kolejki przed tymi chamskimi Grażynami i Januszami, którzy przecież nie mają znajomości za granicą, więc i nie mają po co żyć - po cholerę więc nam szczepionka? Oni, patoelita, znani na świecie, rozpoznawalni, bogaci, znający świat i okolice - ONI zasługują na szczepionkę za wszelką cenę. A że wepchnęli się przed lekarzy, pielęgniarki, studentów medycyny? ... Ale czy ci ludzie są z lepszej kasty, ich towarzystwa, ich - powiedzmy to wprost - mafii? Czy są znani na świecie, bogaci, uznani? No przecież nie, bo gdyby byli znani, to wepchnęliby się do kolejki w grupie zero.
A tak na marginesie, panie Leszku Millerze: kiedyś Pan powiedział, że mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy. Pan skończył tak, jak zaczął: jako czerwony pająk. Teraz dodatkowo udowodnił Pan i Ziobrze, i całemu Tenkrajowi, że to jednak Pan jest zerem z grupy zero!
