Szanowni Państwo,
jeśli geszefciarze spod znaku tzw porozumienia ACTA, którzy dorobili się na sprzedaży swoich produktów pod wpływem rozwoju nowych technologii, chcą zarabiać jeszcze większe pieniądze, niech walą na Marsa. Marsjanie przyjmą ich propozycje z otwartymi ramionami, przywitają, zapłacą ile chcą za swoje pomysły. Czym jest tak zwany autor pomysłu bez konsumenta jego wypocin ? Jeśli autor chce, niech spada na Marsa i tam wymaga płacenia takich pieniędzy, jakie sobie wymarzy. Geszefciarze wymyślili sobie, że będą teraz ściągać z każdego, kto nie uroni im swojej krwi. Szanowni autorzy, oglądajcie swoje filmy i słuchajcie swojej muzyki sobie sami. Walcie się bez nas , słuchaczy i widzów. Idźcie sprzedawać swoje wyroby na targ do ,,ruskich''.
Donaldu Tusku, damski bokserze, każesz kobietom pracować do 67 roku życia, a podpisując ten spisek, nabijasz kabzę koncernom, które już dawno zarobiły swoje. Zaraz pęknę ze śmiechu, jeśli usłyszę, że to także w imię zabezpieczenia praw autorskich Zbigniewa Hołdysa, słuchanego nielegalnie w Japonii.
Autor wielu pomysłów, także okradany z pracy intelektualnej, ale bez mocy dymania obywateli, o którego w szczególności wódz stada bydła i baranów się wcale nie przejmuje ( chyba, że pod warunkiem ściągania dodatkowej marży ).
a nie masą zjadaczy papki zapodawanej tylko w taki sposób, jaki wymarzą sobie geszefciarze.
Z poważaniem, walcie się.
PS. Każdy produkt ma swój koszt wytworzenia. Jest także koszt reklamy. Koszt, nie zysk.
PS2. Skoro umowa, o której tyle szumu, nie wnosi do polskiego prawa nic nadzwyczajnego, to po jaką cholerę podpisywać szmatławy dokument ? Przecież idąc za ciosem, dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy, możemy podobnie jak ,,Zieloną Wyspę'', eksportować na świat także poczucie poszanowania praw autorskich.
Inne tematy w dziale Gospodarka
