Po wczorajszym incydencie na pogrzebie prof. Józefa Szaniawskiego nie milkną jego echa. Po raz kolejny powtórzyła się sytuacja przede wszystkim z niedawnych obchodów 1 sierpnia na Powązkach, ale i na wcześniejszych uroczystościach, na których obecna była władza. Ja oglądając owe oklaski i słowa "hańba", które słyszę już publicznie któryś raz z rzędu czuję niesmak i smutek, że w naszym kraju dochodzi do takich sytuacji. Ja swoim wpisem chciałbym ustalić przyczynę owego zachowania, bowiem na pewno gdzieś ona się znajduję. Trzeba tylko racjonalnie pomyśleć.
Otóż na początek: trzeba ponad wszelkimi podziałami przyznać, że Kościół, miejsce gromadzenia się wiernych na Eucharystii było nieodpowiednim miejscem na tego typu ekscesy. Tak samo jak inne miejsce o charakterze religijnym. To przede wszystkim są miejsca delikatnie, na których należy stronić od polityki. Ale stało się. Teraz należy się pochylić jak wcześniej wspomniałem nad przyczynami tego incydentu. Otóż, podobnie tak jak 1 sierpnia i na innych uroczystościach, gdzie buczano na władzę znowu wprowadzono więcej chwil o charakterze politycznym, a nie zadumy nad wielką postacią jaką był prof. Szaniawski. Niestety, co jeszcze bardziej smutne żadna ze stron tzn. przedstawiciel prezydenta jak i buczący nie chcieli przerwać "swojego wystąpienia", co jeszcze bardziej, z każdą chwilą potęgowało emocje na pogrzebie. Nie wyciągnięto wniosków z poprzednich takich wydarzeń i nie poproszono o stonowanie trochę atmosfery. Błędem było także to, że buczący bardzo nieładnie moim zdaniem zareagowali na słowa biskupa.
Trzeba też spojrzeć na sprawę z punktu widzenia ludzi, którzy na pogrzebie buczeli. Otóż można przypuszczać, że odznaczenie, któremu nadał prof. Szaniawskiemu prezydent Komorowski było wg wielu być może zbyt późne w kontekście życiorysu, jaki prezentował zmarły profesor. Pan prezydent mógł go przecież odznaczyć o wiele wcześniej, bo i jego zasługi były znane o wiele wcześniej. Nie zrobił tego, a natomiast odznaczył swoich kolegów z opozycji lat 80, którym tym samym podziękował za poparcie w wyborach prezydenckich. Można w tym miejscu wymienić Waldemara Kuczyńskiego. A jakie Kuczyński miał zasługi, że dostał odznaczenie??. Takie, że dzięki jego przekształceniom nie widać, aby przyszłościowo zyskała nasza gospodarka.
Podsumowując należy w przyszłości unikać takich sytuacji mimo wszystko i to w takich miejscach jak Kościół, ale też inaczej (to w szczególności apel do najważniejszych osób w kraju) i szybciej dostrzegać zasługi Polaków.
Inne tematy w dziale Polityka