Za nami konwencje obu największych partii w Polsce. Jako pierwszą mieliśmy konwencję Prawa i Sprawiedliwości, gdzie ogłoszono, że kandydatką na premiera jest Beata Szydło. Decyzja moim zdaniem słuszna i na co zanosiło się od dłuższego czasu. Przynajmniej ja zaobserwowałem tendencję, że prezes Kaczyński jest jakby zmęczony polityką i to pewnie był jeden z głównych powodów jego nikłej obecności w kampanii prezydenckiej. Zapewne decyzję o rezygnacji z kandydowania na urząd premiera podjął po tym, jak Szydło zgrabnie pokierowała kampanią na prezydenta. Cenię sobie wiedzę i doświadczenie Kaczyńskiego i jego decyzję uważam za odpowiednią w odpowiednim czasie. Za kilka tygodni poznamy program PIS i uwaażam, że im szybciej tym lepiej.
Z kolei Platforma i Ewa Kopacz swój program przedstawią dopiero we wrześniu, co może być za późno zważając, żę wybory będą w październiku i wyborcy mogą nie mieć czasu się z nim zapoznać. To także jakby wszystko burzyć i próbować budować od początku. Na to jest za mało czasu.
Po tych konwencjach mogę stwierdzić, że Platforma raczej nie odbuduje zaufania do Polaków. Wystąpienie ogólnikowe, na którym nie było wbrew wcześniejszym zapowiedziom zarysu programowego. Była tylko zapowiedź m.in. budżetów obywatelskich, które już na poziomie miast funkcjonują, a w przypadku Łodzi, gdzie mieszkam, obecna ich formuła jest mocno wątpliwa o czym świadczy mała liczba projektów zgłoszonych na przyszłoroczny budżet i niemożność zrealizowania obietnic obywatelskich sprzed nawet 2 lat. Zespoły to także propozycja mocno niepewna. Jeśli zespołem ma kierować Janusz Lewandowski, który jest uznawany za partyjny beton czyli członka PO, który jest jej członkiem od wielu lat czy Urszula Augustyn, której osiągnięcia są na razie mało znane, to nie wróżę niczego zaskakującego. Straszenie PIS-em czyli jak sądzę koncepcja "Miśka" Kamińskiego to kolejny duży błąd Kopacz. Zresztą nawet na sali brakowało entuzjazmu i świeżości, który był przecież był tak szumnie zapowiadane. Platforma moim zdaniem będzie teraz przez długie miesiące w marazmie politycznym co dla tej partii może być w dłuższej prespektywie zabójcze. Kopacz i jej ekipa nie odbuje już zaufania do Polaków. I to trzeba wyraźnie podkreślić.
Inne tematy w dziale Polityka