Film Jacka Kurskiego "Nocna zmiana" z 4.06.1992 r. zna prawie każdy interesujący się polską polityką. Osoby, którym nie było po drodze z premiera Olszewskim w tamtym czasie, próbują tłumaczyć społeczeństwu, że dbali o bezpieczeństwo państwa obalając szkodliwy rząd. W całym natłoku tych wydarzeń, są i takie rewelacje, które możemy przeczytać głównie w przestrzeni internetowej.
Chodzi głównie o aktywność twitterową p. M. Szczerby, którego bardzo chętnie lajkuje b. prezydent L.Wałęsa. Facet bez żadnych obiekcji publikuje twitta odnośnie rzekomych planów "wojskowego" puczu i obalenia Wałęsy. Świadczyć wg niego mają o tym zeznania b. oficerów ówczesnego wojska i innych służb, którzy mieli działać na polecenie A. Macierewicza. Nie wiem na ile są to prawdziwe doniesienia, ale spotykam się z nimi po raz pierwszy i warto by w kilku zdaniach się do tego odnieść.
Po pierwsze: nie sądzę, aby A. Macierewicz czyli szef MSW z 1992 r. był tak władnym ministrem, ażeby miał pod swoimi rozkazami tyle służb. Poza tym ówczesny szef resortu MSWiA był raczej zajęty publikacją teczek agentów i nie w głowie mu były jakieś próby obalenia prezydenta. Zresztą jak mogę przypuszczać było tak w przypadku innych ministrów.
Po drugie: L. Wałęsa był w tamtym okresie osobą o dużym procencie zaufania społecznego. Jako b. lider "Solidarności" miał pod swoimi skrzydłami także wojsko, które było całkowicie po jego stronie. Nie sądzę, aby zaufało rządowi, które nie wiadomo ile przetrwa. Nie uważam, ażeby w Polsce ktokolwiek niedemokratycznie chciał kogokolwiek obalać bez żadnych solidnych podstaw. Jeśli już chciano, aby Wałęsa odszedł, to ewentualnie poprzez przyznanie się do współpracy z SB. Ale raczej nie na skutek działań wojskowych.
Po trzecie: w zasadzie żaden z historyków (także jak sądzę prof. A. Dudek) nigdy nie wspominało o jakiś dalekosiężnych planach mówiących o zamachu stanu. Jeśli są na ten temat konkretne zeznania oficerów, to z całą pewnością rozpętałaby się ogromna "burza" i sama koncepcja "Nocnej zmiany" zostałaby w moment obalona. Tymczasem sama teoria o obaleniu rządu Olszewskiego dalej istnieje także wśród znanych historyków i nic nie wskazuje na to, aby było inaczej. Jeśli były w IPN słowa oficerów, o których pisze M. Szczerba, to mogły to być luźne sugestie, a nie plany konkretnych działań. To należy także oddzielić. Należy zresztą pamiętać, że ówczesny szef MON J. Parys czyli osoba odpowiedzialna za wojsko, został odwołany ze swojej funkcji. Zatem należy przypuszczać, że J. Olszewski traktował swoją funkcję jako odpowiedzialność za państwo i jego dobro i chciał, by tak postępowali jego ministrowie. Nie sądzę, aby komuś chodziło po głowie pozbywanie się w nielegalny sposób L. Wałęsy.
