Może dojdzie do tego, że kiedyś na tym blogu pojawi się „twarda” wiedza dogmatyczna, może podamy kiedyś ostrą czarną, teologiczną kawę na ławę, w której uwidoczni się jasno to, czego naucza Kościół. Zanim tak się jednak stanie, zdamy się na pewien „catho-feeling“ świata, rzeczywistości, egzystencji. Szkicowany częstokroć obrazem filmowym, teledyskiem, niedopowiedzeniem, daleką sugestią; po to by bardziej poczuć to, jak się żyje, wierząc... Na tym ma zatem polegać kategoria „internal” owego blogu, na różnokolorowym widzeniu świata według wrażliwości „dewota”.
260
BLOG
"Święty" - jak The Verve
Chociaż zacznę dosyć przewrotnie, bo oto ilekroć słucham, oglądam „Bitter Sweet Symphony” w wykonaniu The Verve, tylekroć myślę sobie o znanej frazie: „Trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi”, pochodzącej od św. Piotra. Jednak jej literalne stosowanie może niekiedy doprowadzić do sytuacji śmiesznych, innym razem gorszących, a wręcz i groźnych; coś jak na obrazie poniższym. Tak zatem owszem, "trzeba Boga słuchać bardziej niż ludzi", jednak pamietając przy tym o bardzo ważnej cnocie roztropności. I trzeba być „trochę” też pewnym tego, co mówi do nas Pan. Mówiąc inaczej; trzeba być wiernym wskazaniu Mistrza z Nazaretu: „Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. Miejcie się na baczności przed ludźmi!”. Pomyśleć, że tak nauczał ten tak bardzo "słodziutki" dla wielu Jezus.
Hmm... miał być "catho-feeling", a ja ciągle tutaj: "trzeba", "trzeba", "trzeba" sypię z rękawa. To chyba moja pierwsza porażka w kategorii "internal".
Tu zatem The Verve:
A tu szerzej o cnocie roztropności, o której szczególnie winien pamiętać katolik pracujący w wielu miejscach świata, w tym i w polityce.
http://www.katolik.pl/roztropnosc-i-jej-rola-w-zyciu-religijno-moralnym,687,416,cz.html
Komentarze