OBAMA: Witaj, drogi Bibi, naprawdę nie rozumiem, dlaczego zapłonęliście aż takim gniewem na nasze super porozumienie zawarte z Irańczykami.
NETANJAHU: Drogi Baracku, to wasze super porozumienie jest naprawdę cholernie niedobre; robicie dobrą minę, ale ta cała gra jest bez sensu.
OBAMA: Wy, Izraelczycy doszukujecie się jak zawsze dziury w całym -ustalenia są tymczasowe i za pół roku można wszystko jednym ruchem odkręcić.
NETANJAHU: Taaa, pewnie, przez te pół roku za aprobatą P5+1 20 tysięcy irańskich wirówek będzie wciąż zap., wzbogacając uran do poziomu 5 procent.
OBAMA: Sam wiesz najlepiej, że do skonstruowania bomby jądrowej potrzebny jest uran wzbogacony do poziomu 90% - droga ku temu daleka, Bibi...
NETANJAHU: Ty zaś niby nie wiesz, że z tyloma wirówkami nowej generacji wasi przyjaciele irańscy będą mogli w parę tygodni doskoczyć do 90%...
OBAMA: Sekretarz Kerry nie dał rady zmusić Irańczyków do większych ustępstw - nie miał też w tej sprawie poparcia Rosjan, ani Chińczyków.
NETANJAHU: To akurat było do przewidzenia, że będziecie zwalać wszystko na Putina i Chińczyków, ale im chodzi tylko o interesy handlowe z mułłami.
OBAMA: Ameryka zawsze będzie gwarantem bezpieczeństwa Izraela, o czym znowu cię zapewniam, pomimo drobnych niuansów i nieporozumień...
NETANJAHU: Naprawdę nie rozumiem, dlaczego nie cisnęliście mocniej; oni są w rozpaczliwej sytuacji, sankcje działają, zgodziliby się na dużo więcej.
OBAMA: Wcale nie mam takiej pewności...Chcemy przecież wzmocnić, a nie osłabić tę całkiem nową i b. obiecującą frakcję prezydenta Ruhaniego.
NETANJAHU: Czy ty, Baracku, naprawdę sądzisz, że Izraelczycy mogą sobie pozwolić, aby nad naszym krajem zwisał irański parasol nuklearny?
OBAMA: Nic takiego nie nastąpi w dającej się przewidzieć przyszłości...Zaś w waszym i naszym interesie strategicznym leży, aby Iran znormalniał...
NETANJAHU: Już to widzę...Gadaliście z Iranem w Omanie za naszymi plecami od dawna, a teraz się okazuje, że gadacie też z Hezbollahem.
OBAMA: Tak naprawdę dzwonię do ciebie, gdyż chcę, abyśmy natychmiast rozpoczęli intensywne konsultacje ws. ostatecznego układu z Iranem.
@
Wieczorem jak zawsze wrzucę zestaw TopNewsów, które cały dzień w miarę narastania puszczam na moim fejsie i TT.
STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY.
Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach. “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima.
FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka