Eli Barbur Eli Barbur
137
BLOG

Getto jurajskie (frag. 3)

Eli Barbur Eli Barbur Polityka Obserwuj notkę 28

W najnowszej historii krakowskiego Kazimierza momentem zwrotnym był początek lat 90., gdy jego plenery posłużyły Stevenowi Spielbergowi za tło do nagrodzonej 7 Oskarami „Listy Schindlera“. Właśnie wtedy zaczęli się tutaj wprowadzać artyści i nasiliły się pomysły organizowania festiwali żydowskiej kultury. Sekwencje likwidacji getta liczyły początkowo...jedną stroniczkę..., ale Spielberg rozszerzył je do 20 minut, opierając się na wspomnieniach świadków; podobno kręcąc zdjęcia w Krakowie, kończył jeszcze montowanie "Parku jurajskiego" w USA  przez łącza satelitarne. 

Tragiczna przeszłość Kazimierza czai się w niektórych zaułkach, a cały potworny tragizm tego miejsca dociera do człowieka nagle - zwłaszcza w cholerne, zimowe wieczory. Wówczas dobrze jest wskoczyć na drinka i  kaczkę z jabłkami” do stojącego jakby skosem do świata, Klezmer Hois (dom klezmerow) - w dawnym budynku żydowskiej Mykwy na Szerokiej 6. W tym przedziwnym domostwie, sprawiającym wrażenie niesymetrycznego i umeblowanym „po krakowsku” sprzętami z antykwariatów i pchlich targów - daje się fantastycznie odczuć klimaty Mitteleuropy.  

Klezmer Hois to ulubiony lokal „ostatniego klezmera Galicji” Leopolda Kozłowskiego, którego przyjaciele nazywają „Poldusiem”. Jego występy, zawierające tradycyjne i lubiane utwory,  kończą co roku festiwale na Ka zimierzu. „Polduś” to ostatni w Polsce przedwojenny klezmer - postać niesamowita, człowiek, którego polubiłem momentalnie. Mówią o nim „Skarb Kazimierza”. Jest wnukiem Pejsacha Brandweina, który kiedyś założył z synami najsłynniejszą w Galicji kapelę klezmerską. Jeden z jego wujów to klarnecista Naftuli Brandwein, król muzyki klezmerskiej w USA.

Właścicielem Domu Klezmera jest Wojciech Ornat, który parę lat temu załozył też w swoim kantorku... wydawnictwo „Austeria”, drukujące np. pisma starych galicyjskich cadyków... Wojtek opowiada, że tak naprawdę atmosferę Kazimierza można było poczuć najlepiej, gdy Spielberg kręcił „Listę Schindlera. Wszędzie ustawione były dekoracje z szyldami starych sklepikow, faktorów etc. W przerwach między zdjęciami statyści przebrani za Żydów i SS-manów siadywali osobno, patrząc na siebie wilkiem, a kiedyś w trakcie sprzeczki  połamali mu krzesła w knajpie...

@

Kolejny 3. fragmencik  z mojej nowej książki pt. Dawka Polin (Właśnie Polska), która ukaże się w 2009 r. – w Izraelu i w Polsce. Jest to reportażowy  przewodnik - Kraków, Warszawa,  Łódź, Gdańsk – tworzący platformę do rozmów z ponad 20 świetnymi ludźmi o tym, jak polska kultura przeszła przez  czasy komuny.   

Eli Barbur
O mnie Eli Barbur

STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY. Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach.  “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima. FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka