Dzisiaj na 200 rocznicy urodzin Karola Marksa szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Junker powiedział że ,,nie należy łączyć Karola Marksa ze zbrodniami komunistycznymi". Problem w tym że wszyscy zbrodniarze komunistyczni tj. Włodzimierz Lenin, Józef Stalin, Mao Zedong, Pol Pot wzorowali się na marksizmie, którego program stworzył w 1848 w Manifeście komunistycznym Karol Marks i jego kolega Fryderyk Engels.
We wszystkich krajach komunistycznych był wdrażany program Marksa. Chociażby likwidacja własności prywatnej, we wszystkich krajach komunistycznych była mniej lub bardziej wyraźna walka z religią. Miało być dla wszystkich po równo (socjalizm), co samo w sobie jest utopią bo nie da się tego zrealizować. Jednak co najważniejsze miało to odbyć się siłą, każdy kraj musiał zostać zmuszony być komunistyczny, a jednostki które nie chciały się temu podporządkować miały zostać wyeliminowane.
W XX wieku w Europie komunistycznym kolosem był ZSRR, on podporządkował sobie kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie widać podobną tendencję w Unii Europejskiej. Przywódcy unijni są zafascynowani komunizmem, są plany utworzenia jednej armii europejskiej a nawet jednego superpaństwa/ federacji co byłoby swego rodzaju ZSRE (Związek Socjalistycznych Republik Europejskich).
Jeden centralny zarząd (w tym wypadku Bruksela) coraz częściej dyktuje warunki innym państwo; widać tu analogię do tego gdy centrala była w Moskwie.
Więc mówienie że Marks nie ma nic wspólnego ze zbrodniami komunistycznymi jest pluciem w twarz ofiarom tego totalitaryzmu. W ostatnich latach komunistyczne szaleństwo opanowało Unię Europejską. Lepiej gdyby UE była organizacją suwerennych państw, tylko taka Unia miałaby sens, niech nie przekształca się w eurokomunizm
