Dwa dni temu skończyła się kolejna edycja festiwalu Pol'and'rock (dawnego festiwalu Woodstock) w Kostrzynie nad Odrą organizowanego przez Jerzego Owsiaka.
Wbrew pozorom nie jest to jednak wartościowe wydarzenie kulturalno-społeczne. Nie bez powodu od 2016 roku czyli od trzech lat ma status imprezy podwyższonego ryzyka.
Na festiwalu zażywane są narkotyki. TVP udostępniła film gdzie widać jak nagi mężczyzna pod wpływem narkotyków atakuje policjanta, ostatecznie został obezwładniony lecz policjant doznał uszkodzeń ciała.
W czasie trwania festiwalu zmarły dwie osoby, póki co nie wyjaśnione są przyczyny zgonu lecz możemy się domyślać dlaczego. Co roku odnotowuje się przypadki śmierci na festiwalu. Demoralizuje się tam młodzież zgodnie z zasadą Owsiaka ,,róbta co chceta", młodzież często chodzi nago. Zresztą sam Owsiak niejednokrotnie używał na scenie koncertowej wulgaryzmów.
Na obecnej edycji była promowana ideologia LGBT, w ramach ,,solidarności z osobami LGBT" zorganizowano marsz równości. Festiwal jest mocno upolityczniony a Jerzy Owsiak nie ukrywa swoich sympatii politycznych; przyjeżdżają tam osoby związane z opozycją np. polityk PO Borys Budka czy Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Nie wyjaśniona jest również kwestia czy część pieniędzy zebranych na WOŚP jest przeznaczana na organizację Pol'and'rock.
Przez wiele lat krytyka Jerzego Owsiaka i jego działalności była niemalże zbrodnią, gdyż mainstream III RP zrobił z niego prawie świętą osobę. A przecież jego działalność nie jest tak kolorowa jak niektórzy ją malują.
