Polański to nie tylko reżyser, scenarzysta, aktor, producent filmowy i pedofil. To także bard o oryginalnym, niepokojącym stylu, którego próbkę zademonstrował kilka lat temu w wywiadzie dla Sterna. Herr Polański wyznał dziennikarzom wiele wstrząsających historii ze swego życia, o których niżej.
Roman Polański nie zawsze tak się nazywał. Urodził się jako Raymond Liebling, podczas II wojny nosił nazwisko Roman Wilk, nie bez powodu zresztą – gdyby Polacy się dowiedzieli o jego prawdziwych korzeniach, to nie przeżyłby ani sekundy:
Jak Pan przeżył?
Chowano mnie komórce a nocleg znajdował się w oborze. Mieszkanie było
własnością żałośnie biednych katolickich chłopów, którzy nie wiedzieli że
jestem Żydem. […]. Moje szczęście polegało też na tym zenie wyglądałem na Żyda. Inaczej z pewnością zadenuncjowali by mnie Niemcom.
Na szczęście Polacy to nie tylko antysemici, lecz i idioci – przechowująca Romcia Wilka rodzina w swej poczciwej naiwności nie skojarzyła nietrudnych do powiązania faktów:
Zanim mój ojciec został aresztowany, pozostawił naszym przyjaciołom oszczędności i klejnoty rodzinne aby miesięcznie opłacali moje utrzymanie. Ale ponieważ oni byli dobrymi Polakami to wszystko przepili. Ci chłopi nie wyrzucili mnie tylko dlatego ponieważ spodobałem się zonie właściciela i byłem jej protegowanym.
Bardzo zajmujący fragment. Papa Romcia powierzył precjoza „przyjaciołom”, natomiast syna oddał na przechowanie fanatycznym killerom-antysemitom. Dlaczego „przyjaciele” nie chcieli ryzykować życia i woleli obciążyć niebezpieczeństwem jakichś podejrzanych Polaczków – tego niestety nie wiemy. Tak samo jak nie wiemy, dlaczego właściwie owi żydożercy „chowali” chłopca w komórce, skoro na Żyda nie wyglądał i w związku z tym ciemni kmiecie niczego nie podejrzewali. Jaki był zatem powód konspiracji? Co to, aryjskiemu dziesięciolatkowi nie wolno u kuzynów pomieszkiwać? Sprawa jest skomplikowana i bez stosownych wyjaśnień zainteresowanego trudno liczyć na logiczne uzasadnienie.
Ciekawiej natomiast wygląda trop „protegowanego żony właściciela”. Czyżby 30 lat później trauma wróciła na widok „nastoletniej prostytutki”? Bardzo to możliwe, zatem podjęte wówczas przez Polańskiego działaniawobec „nieletniej dziwki” należy ściśle i pryncypialnie określić jako „obronę konieczną”,co polecam uwadze jankeskich prześladowców i innych inkwizytorów, nieczułych na niuanse.
Reżyser Polański natomiast, jako artysta, na drobiazgi umie zwracać uwagę i dlatego w dalszej części wywiadu czyni następującą obserwację:
Wszyscy Polacy byli antysemitami. Po tysiącu lat propagandyWatykanu było to częścią ICH kultury. Każdy chłop któremu powiedziałby pan zeJezus był Żydem, natychmiast zabiłby siekiera .Niewyobrażalne co by się stałogdyby Pan dodał ze Dziewica Maryja była Żydówką.
Proszę zwrócić uwagę na precyzję powyższej wypowiedzi: „wszyscy Polacy to…” Zaiste, tylko wielki człowiek może mieć odwagę tak śmiało i nieubłaganie sformułować opis rzeczywistości, tylko prawdziwy humanista potrafi tak otwarcie i pokornie nazwać dotąd nienazwane. Ileż potrzeba dobrej woli, aby nie żądać od właścicieli komórki zadośćuczynienia za ukrywanie przed Niemcami (zresztą zapewne bez powodu, no bo co Niemcy mogli Żydom zrobić gorszego niż polscy antysemici)?
I tego oto wielkiego człowieka, magnificencję kinematografii, więzi się niczym w Auschwitz, trzyma za kratami jak przestępcę, wyśmiewa i pokazuje palcami… Przydałaby się jakaś polska antysemicka chłopska rodzina, co by prześladowanego Romcia ukryła w komórce za chlewikiem…
Inne tematy w dziale Polityka