Trzy lata temu tow. Gretkowska wraz z paroma innymi uczestniczkami sabatu zwanego „Partią Kobiet” ogłosiła, że zidentyfikowała płeć Polski – po wieloletnich badaniach genderowych Polska okazała się być kobietą. Najwyraźniej przez owe trzy lata Polska poddała się operacji zmiany płci, ponieważ tow. Gretkowska oświadczyła właśnie z typową dla kobiet konsekwencją, iż Polska to jednak facet.
Słowa te padły na herbatce plotkarskiej nazwanej dla przydania sobie powagi „zjazdem partii kobiet”. Ze strony Partii Mężczyzn żadna kąśliwa riposta nie padła zapewne dlatego, że Partia Mężczyzn nie istnieje. O mężczyzn w ogóle jest krucho, ponieważ żaden z obecnych na herbatce gości płci samczej na wyzwanie rzucone przez tow. Gretkowską nie zareagował. Towarzysze Olechowski i Piskorski gorliwie przytaknęli niezobowiązującymi ogólnikami, przebił ich jednak w pozornie kolaboranckiej gorliwości duce SLD, towarzysz Napieralski Grzegorz:
Musi się najpierw coś wewnętrznie w nas zmienić, aby potem zmieniać prawo. Inicjatywa, taka jak wprowadzenie parytetu na listach wyborczych, będzie wtedy doskonała i będzie świetnie funkcjonowała, jak my, mężczyźni zmienimy swoje myślenie i kobiety również zmienią swoje myślenie"
Demokracja bez kobiet, to tylko połowa demokracji. […]. My jesteśmy otwarci do współpracy z wami i chcemy tę współpracę otworzyć, bo wy pomożecie moim koleżankom, a my możemy pomóc wam na naszych listach wyborczych w wyborach samorządowych
Jak widać nie o parytet tow. Napieralskiemu chodzi, lecz o próbę stworzenia pod auspicjami SLD haremu wyborczego, z którego jego banda ma chęć bez umiaru korzystać. O ile więc seksizm tow. Gretkowskiej należy uznać za prostolinijnie fanatyczny, to seksizm tow. Napieralskiego jest w pełni utylitarny. Cel uświęca środki, dla paru tysięcy (milionów?) dodatkowych głosów wyzwiska o zapijaczonych niezgułach można puścić mimo uszu. Wiele musi się zmienić, aby pozostało po staremu – jeśli upartyjnione kobiety pójdą na lep słodkich słówek tow. Napieralskiego, sytuacja pozostanie ta sama jak obecnie: Napieralski wraz ze swoją ferajną będzie kręcił całym tym demotfukratycznym bajzlem, a zachwycone brakiem „dyskryminacji” straszydła z PK będą szczęśliwe i ślepe.
Na razie czarownice są nieszczęśliwe, ponieważ:
Jeżeli w Polsce nie zmieni się mentalność, jeżeli tego nie zmienimy, to będziemy cały czas gdzieś pod progiem procentowym i poza nawiasem normalności
Z ostatnią częścią wypowiedzi tow. Gretkowskiej zgadzam się w 100%, natomiast popolemizowałbym z tą pierwszą częścią, tą o mentalności. Męska intuicja podpowiada mi, że Manuela Ibarruri sugeruje konieczność mentalnego zrównania pozycji kobiety i mężczyzny. Coś w tym guście pisała ostatnio w „Wysokich obcasach” tow. Dunin Kinga, psiocząc na „stereotypowe” przedstawianie mężczyzn i kobiet jako mieszkańców Marsa i Wenus. Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, to dedukuję, iż siostrzyce podzielają nawzajem swoje odczucia.
Te ambicje feminazistyczne łatwo jednak zbić, bez odwoływania się do różnic w hormonach, w budowie i wielkości mózgu, w zdolności myślenia abstrakcyjnego czy top100 szachistów świata. Wystarczy tow. Gretkowskiej i jej strzygom oświadczyć:
Żadna kobieta nie nasika na mur wyżej od mężczyzny.
Inne tematy w dziale Polityka