xiazeluka xiazeluka
44
BLOG

Forsa albo jazda!

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 21

Każdy prawdziwy socjalista rozpoczyna dzień o próby znalezienia odpowiedzi na pytanie „Kogo by tu dzisiaj okraść?”. Od tej rutyny istnieje jeden wyjątek – target jest określony z definicji, zatem wariacja brzmi następująco: „Jak dzisiaj okraść kierowców?”

Kierowcy to doskonały cel dla wszelkiej maści wydrwigroszy – grupa liczna, niesformalizowana i przy tym wyjątkowo wrażliwa na oddziaływanie przeciwnika. Byle przechodzień to anonim – nie wiadomo, kto zacz i czy ma przy sobie jakieś drobne, które socjalistyczna Waaadza może sobie wziąć jak własne. Każdy, kto siedzi za kierownicą jadącego auta dowodzi tym samym, że kesz posiada (wlał paliwo, uiścił haracz na OC, zasponsorował stację kontroli, ba, niektórzy nawet są tak dziani, że kupują sobie zapachy za 6,99 PLN). No i jest podpisany tablicą rejestracyjną, niczym więzień Auschwitz wytatuowanym numerem. Co tu ukrywać – prowadzenie pojazdu mechanicznego to zuchwała demonstracja zamożności, rażąco sprzeczna z zasadami solidaryzmu społecznego, a to zawsze prowokuje komuchów do działania.
 
 
 
Czy między pomysłem odbudowy w Warszawie getta i zagrożonym budżetem stolicy jest jakiś związek? Jeśli nawet, to tak zwane względy polityczne mają jednak pierwszeństwo, zarządczyni miejsca sprzedaży przekąsek, napojów, słodyczy przy jakiejś instytucji, w teatrze czy na dworcu mimo wszystko umie powściągnąć swoje żądze:
 
Wiadomo na pewno, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie wprowadzi płatnego wjazdu do Śródmieścia przed przyszłorocznymi wyborami.
 
Ciekawe, skąd te obawy, skoro Nasza Ulubiona Gazeta doniosła triumfalnie:
 
Na nic głośne protesty kierowców, którzy nie chcą przesiąść się do komunikacji miejskiej i wieszają psy na buspasach. W tym roku ma być 20 km nowych. Ich wytyczanie popiera 71 proc. Warszawiaków
 
Co to jest „warszawiak” – tego obiektywny autor artykułu nie wyjaśnił, znacznie lepiej idzie mu piętnowanie wrogów ludu (We wrześniu miasto oddało osobny pas dla tramwajów i autobusów wzdłuż Trasy W-Z, a potem najdłuższy w Warszawie 7,5-kilometrowy na Trasie Łazienkowskiej. Wywołało to lawinę krytyki, fora internetowe opanowali dyżurni malkontenci). Tak się dyżurny lobbysta buspasów zaaferował, że nie zauważył nawet, iż te magiczne „71%” wygląda na niesprawne zaklęcie, ponieważ:
 
Kolejne pytanie dotyczyło nowej organizacji ruchu na Trasie Łazienkowskiej. Tu opinie warszawiaków są już mniej przychylne. Tylko 22 proc. uważa, że najnowszy buspas przyspieszył codzienne dojazdy. 18 proc. twierdzi, że nic się nie zmieniło, 32 proc. narzeka, że korki tylko wzrosły.
 
Wniosków z tej dziwnej korelacji nie wyciąga (bo i po co, już przecież wyciągnął), a szkoda – wygląda bowiem na to, że większość popiera wprowadzenie buspasów pod warunkiem, że wymaluje się je (tak, tak, na tym właśnie polega wielkomiejska metoda organizacji ruchu: kubeł białej farby i pędzel) w odległej dzielnicy, do której się zagląda od wielkiego dzwona. Wnioski najwyraźniej wyciągnęła za redaktora, jak wspomniałem powyżej, zarządczyni miejsca sprzedaży przekąsek, napojów, słodyczy przy jakiejś instytucji, w teatrze czy na dworcu - siedemdziesiąt jeden procent siedemdziesięcioma jeden procentami, niemniej Waaadza swoje wie – nie podnosi się cen chleba przed plebiscytem na piekarza. Szczególnie, jeśli nawet najwięksi smakosze mają wątpliwości co do przydatności do spożycia bułki dowożonej buspasem…
 
Plany obrobienia kierowców Ratusz musi przeto odłożyć w oczekiwaniu na lepsze czasy i starać się przeżyć do pierwszego po wyborach. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – akurat jest okazja, aby czas, który dała historia, wykorzystać do precyzyjnego przygotowania technicznego poboru myta za wjazd do getta. Męczący okres oczekiwania na dostęp do El Dorado w kieszeniach rozleniwionych burżujów urozmaici sobie Waaadza drobnymi złośliwościami typu buspas na Trasie AK czy na Puławskiej (zdarza się bowiem nadal, że mieszkańcy Piaseczna i okolic potrafią tą drogą przecisnąć się autami do Warszawy). Zresztą lada chwila rozgrzebie się centrum budową prowadzącej donikąd II linii metra, więc na jedno wychodzi.
 
W jednej z historyjek o Mikołajku jego tata pojechał zakupić choinkę. Auto mu się zepsuło, więc wracał najwspanialszym wynalazkiem miejskim = komunikacją zbiorową. To znaczy wracał pół drogi, bo się pokłócił z konduktorem (konduktor to ktoś w rodzaju kierownika szatni z „Misia”: „nie mamy dla pana miejsca w naszym autobusie – co pan nam zrobi?”) i musiał dokończyć podróż piechotą. Piękna choinka po pobycie w autobusie przybrała formę szkieletu, no ale bombki można wieszać nawet na wieszaku pod płaszcze. Pytanie tylko, jak przewieźć komunikacją miejską bombki…
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka