xiazeluka xiazeluka
60
BLOG

Mao Verheugen i inni

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 3

Henryk Ford mawiał: Każdy naród może głosować w referendum dowolnie pod warunkiem, że będzie to wybór, który mi się podoba. Chociaż nie, przepraszam, to nie Ford, lecz tow. Schulz Marcin. I nie mawiał, lecz właśnie obwieścił to głosem przypominającym ludzki:

 

Jeśli wszystkie pozostałe państwa UE ratyfikują go, a Irlandczycy nie zaprezentują żadnego rozwiązania, pojawi się pytanie o ich pełne członkostwo.

 

Sytuacja musi być poważna, skoro „szef frakcji socjalistycznej w Parlamencie Europejskim” zdobywa się na taką szczerość: z jednej strony są „państwa”, a z drugiej „Irlandczycy”. Przy tak rozłożonych akcentach nikt nie powinien mieć złudzeń, że najwyższą formą demokracji jest głosowanie w parlamentach, a nie jakieś tam wiejskie referenda. Tym bardziej, że postępową wersję znaczenia słowa „demokracja” zatwierdził osoba własną tow. Verheugen Gucio:

 

Irlandczycy skorzystali ze swego demokratycznego prawa, by powiedzieć nie. Jasne jest jednak, że nie można teraz wprowadzać dla nich uregulowań specjalnych. W UE nie ma tak, by wszyscy akceptowali nowe reguły gry, a jeden kraj stał z boku.

 

Zapamiętajmy lekcję ludowładztwa: „wszyscy” to rządy i parlamenty, „społeczeństwo” to krnąbrni chuligani. Pierwszy zbiór jest większy od tego drugiego – oczywiście nie logicznie, lecz politycznie, zgodnie z europejskimi wartościami. A eurowartości stoją wyżej od demotfukracji, co nadal malkontentów nie wiedzieć czemu zaskakuje. Lekcja udzielona południowym Niemcom za niewłaściwy wybór premiera w 1999 roku powinna wyraziście uświadomić każdemu poddanemu Brukseli, że korzystanie ze swego demokratycznego prawa ma nieprzekraczalne granice; jak to powiedział przewodniczący Prodi do kapitana Stopczyka: człowieku europejski, wy wyżej wała nie podskoczycie, to nie róbcie sobie jaj. Chociaż nie, przepraszam, to nie Prodi, lecz major Walenda z SB… Zresztą – to tylko kwestia odmiennej nomenklatury, równie ładnie brzmi major unijny i przewodniczący SB, więc nie ma sprawy. Chodzi przecież nie o nazewnictwo, lecz o fundamentalne zasady, a w imię tych zasad, to sami, s…syny wiecie, jaka jest kara.

 

W imię zasad rzuciła się na ziemię rozdzierając odzież wiceprezeska IPN, Maria Rejtan. Chociaż nie, to nie Rejtan, lecz Dmochowska. I nie rzuciła się, jak to skromnie sama skorygowała, lecz się „sprzeciwiła” publikacji pewnej książki:

 Jest to książka o tym, co w latach 90. nie podobało się autorom w życiu politycznym, a także o „Bolku”, cokolwiek by to słowo miało w nomenklaturze SB i ich interpretacji znaczyć. […] 

Mój sprzeciw jest tym bardziej uzasadniony, że jest to pierwsza i jedyna publikacja o Lechu Wałęsie, którą IPN przygotował, zamiast podjęcia wysiłku opracowania wieloźródłowej, rzetelnej, pozbawionej elementów publicystycznych, monografii.

 

Pryncypialne to zarzuty, najzupełniej słusznie podważające wartość merytoryczną książki dwóch jakichś tam historyków. Co historyk może wiedzieć o przeszłości? Tyle, co Irlandczyk o demokracji. A co może wiedzieć o przeszłości doktorka nauk medycznych, od 2001 roku doradczyni prezesa IPN? Tak, tak – to horyzonty równie rozległe jak wiedza tow. tow. Schulza & Verheugena o zbiorach i równaniach. Z jednej strony samowolne, nie uzgodnione opinie, z drugiej – matematyczna precyzja o sile moralnej wierszy Brechta. Brecht był naprawdę wizjonerem, poniższy wiersz pt. „Pochwała Unii Europejskiej” chyba tylko z powodów chronologicznych nie został zadedykowany osobiście tow. Verheugenowi:

 

Jest on rozumny, każdy go pojmuje. Jest on łatwy.
Nie jesteś przecież wyzyskiwaczem, więc możesz go pojąć.
Jest on dobry dla ciebie, dowiedz się o niego.

Głupcy nazywają go głupim, nieczyści nazywają go nieczystym.
A jest on przeciw nieczystości i przeciw głupocie.
Wyzyskiwacze nazywają go zbrodnią,
Ale my wiemy:
Jest on końcem zbrodni.

Nie jest on szaleństwem, lecz
Końcem szaleństwa.
Nie jest on zagadką,
Lecz rozwiązaniem.

Jest on łatwą rzeczą,
Którą tak ciężko zrobić.

  

 Chociaż nie, przepraszam, to nie „Pochwała Unii Europejskiej”, lecz „Pochwała komunizmu”… Zresztą – co za różnica?

xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka