xiazeluka xiazeluka
71
BLOG

Ciemny loch i konfiskata czyli wolność słowa po europejsku

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 4

Po skończeniu filmu [Przesłuchanie] w Ministerstwie Kultury odbyła się kolaudacja, na którą […] przyniosłem magnetofon […] i dałem jednemu z członków mojej ekipy, dźwiękówce, która ukryła go w kieszeni, a mikrofon w rękawie i całą tę dyskusję nagrała. To bardzo szybko zostało opublikowane w „Zapisie”, a potem przemycone do Francji i USA. […] Niejaki Mieczysław Waśkowski, reżyser, ówczesny I sekretarz POP w Zespołach Filmowych, powiedział, że należy wezwać prokuratora, który zbada, kto dopuścił do tego, że taki wrogi film w ogóle powstał. Bohdan Poręba wypominał żydowskość Agnieszki Holland i powiedział, że powinna rozliczyć się ze swoją i swojego ojca przeszłością. Czesław Petelski mówił, że to jest film antysocjalistyczny, który powstał z nienawiści do tego, co było, co jest i co będzie. A niejaki Gołębiewski, lub Gołębiowski, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, powiedział […] że ten film dlatego nie może się ukazać, bo dzisiejsza młodzież (rok 1982) może nie odróżnić niesocjalizmu okresu stalinowskiego od socjalizmu stanu wojennego.

/Z RYSZARDEM BUGAJSKIM, REŻYSEREM, TWÓRCĄ SPEKTAKLU TELEWIZYJNEGO „ŚMIERĆ ROTMISTRZA PILECKIEGO”, ROZMAWIAJĄ JACEK PAWŁOWICZ I BARBARA POLAK/


Dzisiejsza młodzież (rok 2008) już wkrótce będzie miała podobny problem: jak odróżnić socjalizm III RP od socjalizmu stalinowskiego: wygląda na to, że na terenach podbitych przez Mumię Europejską kończy się okres względnej wolności słowa. Skąd ta pewność? Otóż towarzysze Wałkowski, Poręba, Petelski i Gołębiewski vel Gołębiowski doczekali się następców, ideowych komsomolców z… nie, nie z gestapo czy Czeka, lecz z Poznańskiego Centrum Praw Człowieka INP PAN. Prof. dr hab. Wieruszewski Roman oraz dwie magisterki, Gliszczyńska Aleksandra i Sękowska-Kozłowska Katarzyna, wyprodukowali wspólnie "raport" o nazwie Monitorowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i antysemickich w polskiej prasie; w podtytule dumnie obwieszczono Raport przygotowany na zlecenie MSWiA. To ostatnie oświadczenie niezupełnie odpowiada prawdzie, najwyraźniej autorzy są amatorami teorii samospełniających się proroctw względnie granitowa prawdomówność tow. Wieruszewskiego i jego fraucymeru jest cokolwiek popękana. Wedle wyjaśnień MSWiA:

Poznańskie Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk przesłało do MSWiA pismo, w którym wyraziło chęć nawiązania współpracy, przedstawiając jednocześnie ofertę dotyczącą przeprowadzenia monitoringu polskiej prasy i publikacji pod kątem występowania treści rasistowskich, ksenofobicznych oraz antysemickich. Biorąc pod uwagę doświadczenia kadry naukowej PAN w Poznaniu w zakresie problematyki dotyczącej dyskryminacji na tle rasowym (…), oferta została rozpatrzona pozytywnie.

Obecność tow. Wieruszewskiego w awangardzie sił postępu oraz nadnaturalna zdolność zdobywania grantów nie powinna wywoływać zdumienia – już będąc szeregowym doktorem facet wiedział co robić, by żyć lepiej i dostatniej:

Zupełnie odmiennie pojmuje się rolę jednostki w społeczeństwie socjalistycznym. Realizacja podstawowego celu socjalizmu, jakim jest wszechstronny rozwój człowieka, zakłada występowanie silnych więzi społecznych, które istnieją między członkami wspólnoty. Zgodnie z marksistowską koncepcją wolność jednostki nie polega bowiem na absolutnie nieskrępowanym korzystaniu z indywidualnej niezależności. Wolność ta sprowadza się w gruncie rzeczy do możliwości pełnego uczestniczenia w życiu społecznym.

Tow. Wieruszewski czujnie zauważał, że wolność socjalistycznej jednostki jest poważnie zagrożona przez wrogów:

Niewątpliwie wrogiem narodu jest każdy, kto działalnością swoją przyczynia się do naruszenia podstawowych interesów PRL. Przy czym trzeba pamiętać, że w naszych warunkach interesy narodu są nierozerwalnie związane z budową i umacnianiem ustroju socjalistycznego. A zatem każdy kto godzi w ten ustrój i próbuje go zwalczać w rzeczywistości jest wrogiem narodu polskiego…

/Oba cytaty z: Roman Wieruszewski Podstawowe obowiązki obywateli PRL [w:] Podstawowe prawa i obowiązki obywateli PRL w okresie budowy rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego, praca zbiorowa pod redakcją Adama Łopatki i Romana Wieruszewskiego, Warszawa 1976. Podkreślenia moje, XL/

Wróg socjalizmu to innymi słowy wróg narodu polskiego. Ta teza dowodzi, iż tow. Wieruszewski jest właściwą osobą do wydawania recenzji z zakresu wolności podstawowych, zresztą porównanie treści powyższego artykułu z treścią „raportu” dowodzi, że Autor jest konsekwentny w poglądach – pomijając drobne retusze uwspółcześniające wywód (zamiast „PRL” jest Unia Europejska, zamiast „socjalizm” jest „integracja europejska” itd.) cały czas, nieprzerwanie od ponad 30 lat pisze to samo. Imponujące rozeznanie w prawach człowieka

A propos tych praw i wolności. Spółka autorska „raportu” (który, jak się niżej przekonamy, powinien nazywać się „donosem”) garściami czerpie z tzw. europejskiego podejścia do wolności słowa, przeciwstawiając je normalnemu, czyli amerykańskiemu:

…amerykańskie podejście do wolności słowa, w którym koronną zasadą wywodzącą się z Pierwszej Poprawki do Konstytucji USA jest istnienie tzw. wolnego rynku idei, na którym istnieją różne poglądy, także te krzywdzące i bulwersujące, a jednostka może sobie po prostu z owego rynku wybrać poglądy, które akceptuje. […] Europejskie podejście do wolności słowa w odniesieniu do kwestii mowy nienawiści jest z zupełnie inne, opiera się bowiem na założeniu, iż z powodu doświadczeń historycznych Europy nie można głosić określonych poglądów, a tym bardziej nie można nawoływać do nienawiści z powodów rasowych i etnicznych. […] Wolność słowa jest zatem ściśle ograniczona, jeśli chodzi o głoszenie poglądów jawnie antysemickich, a tym samym nie może stanowić sama z siebie przesłanki dopuszczenia takich poglądów, skoro określone przepisy zabraniają ich głoszenia.

Powyższe miazmaty wydrukowało stowarzyszenie „Otwarta  Rzeczpospolita” (otwarta jak brama KL Auschwitz) w publikacji Przestępstwa nie stwierdzono – bardzo się one tow. Wieruszewskiemu i jego trubadurom spodobało, jako że przyjęte zostały jako opoka dalszych rozważań. Przy okazji warto wskazać godny uwagi zabieg semantyczny zastosowany z powyższym wyimku: różne poglądy = mowa nienawiści. Tak oczyszczone przedpole znakomicie ułatwia decydującą szarżę, obrońcom normalności nie pozostawia się w ten sposób czasu na zadanie jątrzącego pytania: dlaczego z powodu doświadczeń historycznych w Europie nie wolno głosić uprzedzeń rasowych, a w Ameryce, mającej na koncie wieloletni okres niewolnictwa, takiego problemu nie ma? Jakiego rodzaju rasowe europejskie doświadczenia historyczne mają na myśli otwarci rzeczpospolitanie? Pieczołowitą uwagę należy także zwrócić na ostatnie zdanie cytatu, mieniące się krasą leninowskiej dialektyki: powodem istnienia zakazu jest istnienie zakazu…

No, już chyba dostatecznie jasno wiadomo, jakie to prawo swobody wypowiedzi przysługuje obywatelowi prl/UE. Pozostaje jedynie zdemaskować, używając sprawdzonej trzy dekady temu frazeologii, wrogów godzących w podstawowe interesy Mumii Europejskiej. A nie, przepraszam, odarcie wrogów z kamuflażu to połowa roboty – w drugiej kolejności należy ich odpowiednio potraktować. Jak? Na przykład tak, jak w dawnych dobrych czasach postąpiono w ZSRS z Włodzimierzem Bukowskim (jednym ze zidentyfikowanym przez autorów „raportu” wrogów), dwanaście lat więżąc go w zakładach psychiatrycznych. Zamiast psychuszki można oczywiście skorzystać z normalnego więzienia:

…na państwach ciąży obowiązek penalizacji czynów polegających na propagowaniu poglądów tej treści oraz ścigania ich sprawców.

Tak jest – miejscem dla wrogów korzystających z wolności słowa jest loch i towarzystwo gwałcicieli, gangsterów i morderców. Przypomnę w tym miejscu, bo warto – opinie takie głoszą pracownicy Centrum Praw Człowieka

No, dalej to już  górki:

Kategorią pomocną w ustaleniu poszukiwanych treści jest pojęcie „mowy nienawiści. […] Komitet Ministrów Rady Europy zdefiniował mowę nienawiści […] jako „każdą formę wypowiedzi, która rozpowszechnia, podżega, propaguje lub usprawiedliwia nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm lub inne formy nienawiści oparte na nietolerancji, włączając w to nietolerancję wyrażaną w formie agresywnego nacjonalizmu lub etnocentryzmu, dyskryminacji lub wrogości wobec mniejszości, migrantów, lub osób wywodzących się ze społeczności
imigrantów”.

Do tak pojemnego wora można zapakować wszystko, co tylko fantazja podpowie, łącznie z treściami zawartymi w „raporcie”. Tak, tak, Banda Trojga ma na koncie wyskok antysemicki – poddali krytyce korespondencje izraelskiego dziennikarza Katawa Zara, wedle oświadczenia redakcji Najwyższego czasu! oryginalnego Żyda, ocaleńca z warszawskiego getta. Tak to jest, kiedy usiłuje się usiąść jednocześnie na wszystkich stołkach – któryś na pewno się przewróci…

Wśród kilkunastu detalicznie wyliczonych zbrodni antysemityzmu znajdują się między innymi porównywanie polityki prowadzonej przez współczesne państwo Izrael do polityki Nazistów [nawet jeśli porównanie takie jest zgodne z faktami], wszelkie formy zaprzeczania, trywializowania bądź usprawiedliwiania zbrodni Holocaustu [trywializowaniem jest zatem stwierdzenie np. faktu, że w latach 1958-1962 chińscy komuniści wymordowali 20 mln ludzi] oraz tworzenie lub przedstawianie prześmiewczych, wyszydzających, poniżających, demonizujących, karykaturalnych wizerunków osób na podstawie ich żydowskiego pochodzenia, utrwalających negatywne stereotypy dotyczące Żydów [tworzenie lub przedstawianie itd. wizerunków Polaków-złodziei samochodów w Niemczech odpowiedniej regulacji się nie doczekało; czyżby jakieś ksenofobiczne uprzedzenia?].

Ksenofobia to: awersja, wrogość i nienawiść skierowaną przeciwko cudzoziemcom, jak również samym państwom, nie opartą na żadnych racjonalnych przesłankach lub obiektywnych faktach. Za współczesną formę ksenofobii uznaje się również wyrażanie wrogości wobec idei jednoczenia się państw i narodów Europy w ramach Unii Europejskiej, które stanowi zarazem wrogi lub znieważający stosunek wobec poszczególnych państw członkowskich i obywateli Unii Europejskiej. Autorzy łaskawie dodają (choć nie mają najmniejszego zamiaru zastosować się do własnych definicji), iż Przejawem ksenofobii nie jest natomiast w tym zakresie krytyka funkcjonowania Unii Europejskiej jako instytucji.

Treściwie, smacznie i zręcznie: niechęć do integracji europejskiej jest ksenofobią, ponieważ jacyś bezimienni, nieznani obywatele tak uznali. Ciekawe, czy Autorzy „raportu” znają personalia tych uznawaczy – chyba tak, przecież trudno przypuszczać, by kłamali w żywe oczy. Najwyraźniej są to chronione źródła informacji – dopóki w Europie nie wytępi się do ostatniej nogi ksenofobów, dopóty nazwisk nie poznamy.

Treść rasistowskie: wypowiedź, która obraża, znieważa, wyszydza, ośmiesza, poniża, demonizuje osoby ze względu na ich przynależność do danej rasy lub pochodzenie etniczne; propaguje bądź usprawiedliwia idee lub teorie o wyższości jednej rasy lub grupy osób określonego koloru skóry lub pochodzenia etnicznego,
propaguje lub usprawiedliwia nienawiść i dyskryminację rasową w jakiejkolwiek postaci, bądź też podżega do dokonywania wszelkich aktów przemocy na tym tle.

Bardzo zabawne w kontekście przytoczonej powyżej definicji antysemityzmu – czy fakt, iż nie zwalcza się przejawów antypolonizmu nie jest przypadkiem poniżeniem lub propagandą wyższości ze względu na pochodzenie etniczne?

Po wskazaniu kierunków ataku obrończynie praw człowieka przystępują do demaskowania wrogów. W ciągu miesiąca (od 15 listopada do 15 grudnia 2007 roku) magisterki przeanalizowały w krwawym pocie czoła aż 22 numery 9 czasopism (w tym trzy po jednym egzemplarzu), osiągając godną podziwu wydajność 0,73 numeru na jeden dzień obrachunkowy oraz 0,36 numeru na osobę w analogicznym okresie. To jeszcze jeden dowód na to, że w polskiej prasie antysemityzmu, ksenofobii i rasizmu jest więcej niż innych treści. Z tak groźną sytuacją żartów nie ma, zatem zespół formułuje wyrok, nazwany dostojnie rekomendacją:

ze względu na wyniki dotychczasowego monitoringu [czyli przekartkowaniu 22 pism], iż podobna regulacja, penalizująca dokonywanie w celu rozpowszechniania: sporządzanie, gromadzenie, przechowywanie, przewożenie, przenoszenie lub przesyłanie pisma, druku, nagrania, filmu lub innego przedmiotu zawierającego treści określone w art. 257 § 1 k.k. byłaby wskazana w odniesieniu do art. 257 k.k.

Taka jest propozycja pracowników, przypomnijmy po raz trzeci, Centrum Praw Człowieka. Troska napawająca zgrozą. Autorzy nie zapomnieli także i o swoich prawach człowieka – postulują (i to kilka razy, aby ktoś przypadkiem najważniejszego nie przeoczył) przeprowadzenie kolejnego etapu monitoringu. Za pierwszy etap MSWiA zapłaciło obrońcom praw człowieka 10 000 złotówek wyjętych z kieszeni podatników, rozumie się zatem samo przez się, że monitoring na pierwszej dysze zakończyć się nie powinien. Dzięki dodatkowym wpływom tow. Wieruszewski znajdzie być może siłę, aby sygnowany własnym nazwiskiem „raport” wreszcie przejrzeć (Nie pisałem całego raportu, więc i nie czytałem tego tekstu), a dwie młode magisterki znajdą środki na zakup jeszcze kilku tytułów, pozwalających pokonać kolejne etapy Wyścigu Po… monitoringu.

Może pomocą szanownym magisterkom będą służyć kolesie z portalu 1917.pl? Na stronie głównej dramatycznie ogłaszają: Polska nie spełnia norm unijnych!!! Precz z cenzurą i represjami wobec komunistów!!! O, to, to – z pewnością znajdą wspólny, rosyjski język.

Ojej, chyba nie – klikam z ów rozdzierający apel i co widzę? Ksenofobiczny, rasistowsko-antysemicki cytat z Woltera: Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania. No to ze współpracy nici…

xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka