xiazeluka xiazeluka
65
BLOG

Waaadzo, ratunku! Dziewięciolatek mi grozi!

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 12

Od lat wzrasta poziom powszechnego mazgajstwa. Z jednej strony coraz to nowe ograniczenia, nakazy, zakazy, fotoradary i ABW pod drzwiami, z drugiej zalew skarg, chlipań, pozwów i kontrpozwów oraz płomiennych oracji wypełnionych nadętym moralizatorstwem „jak tak można!” Ubezwłasnowolnianie ludzi wywołuje łatwe do przewidzenia skutki:  bezradność i oglądanie się na innych, trudności w poradzeniu sobie z najprostszym konfliktem. Jak donosi Interia:

Małolat terroryzuje osiedle

- Mój syn gimnazjalista nie chce już chodzić do sklepu, bo boi się, że zostanie uderzony kamieniem - mówi zdenerwowany pan Wiesław z ulicy Małopolskiej w Rzeszowie.

- Paweł szedł na zakupy, gdy nagle zaszedł mu drogę jakiś małolat. Zagroził mu, że jeżeli nie da pieniędzy, to uderzy go kamieniem.

To jego sposób na wyłudzanie pieniędzy. Wprawdzie mały "terrorysta" ma tylko 9 lat i chodzi do drugiej klasy, ale gimnazjalista szybko odszedł, bo wolał z nim nie zadzierać. Bał się, że chłopak może uderzyć go sporym kamieniem.
 
Zdenerwowanie pana Wiesława jest zrozumiałe:

Ojciec gimnazjalisty bał się osobiście interweniować w tej sprawie na komisariacie. Sądził, że policjanci nie zapewnią mu anonimowości, a rodzice nieletniego są na bakier z prawem i sieją postrach na osiedlu.

Podsumujmy: gimnazjalista ucieka na widok uzbrojonego po zęby w morenę czołową 9-latka, ojciec gimnazjalisty boi się wytargać terrorystę za uszy, ponieważ rodzice nieletniego „są na bakier z prawem” i jak się dowiedzą o donosie na policję, to zasieją jeszcze większy postrach, o biednym prawie już nie wspominając.

Godna uwagi jest zdecydowana i męska reakcja policji, która o sprawie dowiedziała się od dziennikarzy:

Rzecznik obiecał, że w okolice sklepu wysłany zostanie patrol policyjny. Być może sprawcę uda się zatrzymać na gorącym uczynku. Znane jest już nazwisko 9-latka. Policjanci odwiedzą rodziców chłopca i poinformują ich o tym jak zachowuje się ich potomek.

Siejący postrach rodzice gówniarza, będący na bakier z prawem, na pewno się informacjami dostarczonymi przez funkcjonariuszy głęboko przejmą. Kto wie, może doradzą latorośli, by od razu walił kamieniem w tył głowy, zamiast marnować czas na wstępne gadki? Klient otrzyma cios w kark, straci przytomność i portfel, a jak go ocucą na OIOM-ie to nie będzie w stanie przypomnieć sobie napastnika…

Podsumujmy po raz drugi: jakieś opryszki sieją postrach i dopuszczają się jakichś innych występków, ich bachor terroryzuje przechodniów, policja zaś o niczym nie wie, ponieważ zastraszeni mieszkańcy osiedla boją się ja o wyczynach piekielnej rodzinki poinformować. A kiedy już do służb porządkowych wieść dotarła, to komendant wyśle dzielnicowego, by pogroził sprawcom paluszkiem. Być może w ten sposób policja zamierza rozwiązać zręcznie problem – doprowadzić Adamsów do rozpuknięcia się ze śmiechu.

Problem istnieje dlatego, że żyjemy w nienormalnym i niemoralnym faszystowskim państwie. W normalnym kraju osoby będące na bakier z prawem siedziałyby w zamknięciu, a nie szwendały między zwykłymi ludźmi. W normalnym kraju gimnazjalista gwizdnąłby smarkacza w ucho i pogwizdując poszedł dalej swoją drogą. W normalnym kraju ojciec gimnazjalisty nie musiałby drżeć o jego życie i zdrowie, ponieważ posiadałby broń palną, argument wystarczająco jasno rozumiany przez przedstawicieli marginesu społecznego, jako karalnych to rozbrojonych z mocy prawa. Sytuacja rozwiązana byłaby na poziomie pierwotnym, lokalnym, bez potrzeby fatygowania dzielnicowego.

Normalne państwo nie jest jednak ideałem polityków, bo odcina ich od możliwości ingerencji tam, gdzie Waaaadza ma ochotę grzebać (czyli wszędzie). Popatrzmy, ileż to państwowych jednostek organizacyjnych zostało (tak na początek) zaangażowanych w opisany powyżej drobiazg i to w dodatku bez gwarancji, że ambaras zostanie rozwiązany:

- policja
- sąd rodzinny
- pogotowie opiekuńcze
- szkoła

Machina państwowa rozgrzewa się niczym kocioł lokomotywy pod parą. Kilkadziesiąt zaangażowanych osób, njus w gazecie, wielkie emocje, pieniądze podatników toną w błocie.

A wystarczyłoby proste natarcie uszu oraz demonstracyjne okazanie gloka pod pachą…

xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka