.
Raz w przyklęku, raz w pokłonie,
czasem stanie po swej stronie,
no i warknie coś spod nosa...
Guru patrzy nań z ukosa,
kipiąc w środku zemsty żądzą.
.
Obaj przy tym nadal błądzą,
ku przepaści ciągle krocząc.
W swej zawiści już nie zboczą,
by wyjść drogą ku światłości.
W ich umysłach rak zagościł
- ten prowadzi w zatracenie.
.
Przy czym wielu jest życzeniem
by odeszli precz, zhańbieni.
Bo i nie ma za co cenić
tejże sekty rodem z piekieł
- to jedynym jest dziś lekiem...
.
Komentarze