(...) znów prężą muskuły i z czegoś tu się cieszą
- swoją "niemożebnością" wobec faktów grzeszą.
Polityka, to nie są Cioci imieniny;
czy to wreszcie dotrze do pana Schetyny?
Już nawet po dwunastej na "politzegarze",
a Grzesio wciąż "nie kuma" toczących się zdarzeń.
Szlag mnie jasny trafia, bo z tą opozycją
przegramy każdy rewanż. Marnie z ich kondycją (...)
.
Komentarze