publicysta publicysta
810
BLOG

3 urodziny Salonu, 7 - redaktora Z. i 80 - Jordankowej

publicysta publicysta Rozmaitości Obserwuj notkę 68

Fragment kawiarni na Rozdrożu:




Kolejne urodziny Salonu 24.pl zbiegają się w czasie z urodzinami zaprzyjaźnionego redaktora Zygmunta B. Tak było w tamtym roku, a w tym red. Zygmunt obchodził hucznie swoją rocznicę w III Ogrodzie Jordanowskim  w Warszawie. Ogród obchodzi swoją 80-tą rocznicą w tym tygodniu. Tak więc w ciągu 2 dni – byłem aż na trzech fetach. I byłoby rzeczą niepoważną nie napisać o nich wszystkich kilka słów.

Salon24.pl, blogosfera – czyli strach ma wielkie oczy

Publiczność przerażoną wizją strasznej blogosfery, która może zakłócić spokój sielskiej i anielskiej wsi polskiej, a która miała szczęście być na 3 urodzinach Salonu  - spotkało srogie rozczarowanie. Zamiast zgrzytających zębami i zamaskowanych awanturników zobaczyli prawdziwe obrazki „błogosfery” salonowej: a to miłe panie w „Saloniku kameralnym”częstujące ciasteczkami i rozdające autografy oraz papierowe różyczki do drukowanej wersji swoich blogów /Sosenka, Pani Łyżeczka/,  a to uśmiechniętych fotografów i fotografki, a to krzątające się ekipy telewizyjne, a to poważnych i nobliwych liderów partyjnych, rozluźnionych europosłów, a nawet matki z dziećmi szczęśliwymi z powodu uczestnictwa w tej słodkiej, pełnej mleka i miodu imprezie.

Popularni dziennikarze wyglądali tak samo jak sąsiedzi lub koledzy z biura. A blogerów każdej kategorii wiekowej nie odróżniłbyś od tłumu na ulicy. Słowem: obrazek pasących się na soczystej niwie owieczek, łagodnych, statecznych i zadowolonych ze swojego losu:




Widokiem szczególnie budującym były szczere i wzajemne uśmiechy blogerów i blogerek na widok papierowych plakietek w klapach marynarek, na swetrach, koszulach, na których widniały tajemnicze napisy – czyli „nicki”. Te same, o które poszła fala medialnej awantury wywołanej przez niektórych dziennikarzy publikujących swoje złote myśli na papierze, i rozmaitych nauczycieli Narodu zatroskanych  nie na żarty o moralną stronę życia publicznego. Ale już nie o materialną...Broń Boże nie o materialną – dżentelmeni o pieniądzach przecież nie rozmawiają, wiadomo: „Pecunia non olet”.

Acha, gdyby ktoś jeszcze nie widział blogerów w swoim życiu, wyglądają oni tak:




„Ksywki” mają estetycznie zawieszone, wyraźnie i czytelnie napisane, tak jak w Nowym Jorku, o takie:



Oczywiście każdy bloger wygląda zupełnie inaczej niż sobie wyobrażasz.  Np. „Hildegarda” zawsze kojarzyła mi się ze szczupłą brunetką – tymczasem jest bardzo miłą szatynko-blondynką...I odwrotnie: szczupłą brunetką jest Anna Mieszczanek – a ja myślałem, że jest blondynką...Mówię Wam – komedia del arte. Blondynką jest też „1maud”, „Pani Łyżeczka”; brunetką jest „Magda”, „fellow” też jest brunetem, a „Niegdysiejszy blondyn” wcale nie jest blondynem:) „Rozum”miał ksywkę w języku hebrajskim – a mówił po polsku. I tak dalej: jeśli myślisz, że bloger „X” jest małym wstrętnym grubasem na dodatek brunetem – jest dokładnie odwrotnie: jest szczupłym blondynem sączącym ze znawstwem wino! A bloger, który w twojej wyobraźni jawi ci się jako chudziutki akademik popłakujący cichutko w jaskini Platona – wali piwo za piwem aż hej!

A ja byłem wyjątkowo zadowolony w tym roku, antybiotyki zwalniały mnie z bardziej ekspresyjnych rozmów i piwa /np./. Raczej sobie siedziałem na jakimś krzesełeczku i odczuwałem satysfakcję, że mam cały Salon przed sobą – i nareszcie nie muszę klikać, klikać i klikać!!! I mogę sobie popatrzeć na blogerów żywych /zawsze odwrotnie wyglądających od mojej wyobraźni/, dziennikarzy z mejnstrimu /też odwrotnie wyglądających niż na zdjęciach/, i polityków /ten sam efekt/.

Mejnstrim – co widać po dzisiejszych hot newsach - wcale nie był zainteresowany spokojnym żeglowaniem Salonu24.pl ku szczęśliwej wyspie:) Jedna Gazeta.pl pozwoliła sobie na subiektywną relację, o taką:
http://politbiuro.gazeta.pl/politbiuro/1,90039,7159173,Tego_jeszcze_nie_widzieliscie.html

A teraz zapraszam do odwiedzenia innego salonu: III Ogrodu Jordanowskiego

Zygmunt Butkiewicz jest redaktorem graficznym innego Salonu: „Gazetki Jordankowej”  wydawanej przez dzieciaki z III Ogródka Jordanowskiego w Warszawie. Zygmunt obchodził w tym roku swoje 7 urodziny wraz z kolegami i koleżankami z redakcji: tort ze świeczkami, soki owocowe, milutkie ciasteczka, piękne sale, piece kaflowe, masę akwareli na ścianach, artystyczne kukły, grafiki, i inne wspaniałości. I od 16,oo-19,oo trwała zadyma redaktorów „Jordankowa” że hej: śpiewy, tańce, przewrotki, fikołki, gry w piłkarzy. Słowem - awantura co się zowie!!!  Salon24.pl mógłby się w końcu nauczyć reguł i zasad savoir vivre’u od młodego pokolenia dziennikarzy, malarzy i typografów:). No!

A oto skład redakcji:
-redaktor naczelny: Wanda Zawadzka
-redaktor ds. sportu: Ludwik Zawadzki
-redaktor graficzny: Zygmunt Butkiewicz
-redaktorzy współpracujący: Stefania Jakimczyk i Tonia Białynicka.

III Ogród ma swoje strony internetowe:

http://warszawa_3jordanek.republika.pl/
z podanym planem obchodów 80-lecia tej placówki. Za zaproszenie mnie na te 80-te urodziny pięknie dziękuję.

http://3jordanek.blog.onet.pl/

A kto nie wie co to są ogródki jordanowskie, to się dowie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ogr%C3%B3d_jordanowski

A tutaj info o dr Jordanie twórcy tej unikalnej inicjatywy pedagogiczno-wychowawczej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Jordan

Zmęczony, ale szczęśliwy po dwóch Salonach udałem się do przyjaciół na nocleg...he, he, czekaj tatka latka: oglądaliśmy do późnej nocy znakomity trzygodzinny „Underground” Kusturicy.

/może w Polsce jakiś ‘Salon filmowy’ by się przydał, bo tak jakoś smutno i nie na temat.../

 

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Rozmaitości