publicysta publicysta
381
BLOG

Czy bloger może być zbawiony?

publicysta publicysta Kultura Obserwuj notkę 22



autorzy: Roger i Renate Rössing (1925,6-2005): Bild Portrait von Roger und Renate Rössing mit Masken und Kostümen, Deutsche Fotothek. Za: Wikimedia Commons


Tym przewrotnym tytułem opatrzyłem notkę, która żegna się z tematyką prowadzoną przeze mnie od marca 2010 –  poszedłem wtedy dość silnie w stronę polskiej poezji i kultury. O poezji i kulturze ogólnie pisałem nieraz wcześniej – ale tak silny akcent na  polską poezję i kulturę spowodowany był zaproszeniem mnie na XV Przemyski Festiwal Poezji i koniecznością rozejrzenia się po temacie.

Zmieniło to proporcję tematów na blogu, a przy prowadzeniu od 20 czerwca 2010 czasopisma „Poetry&Paratheatre” blog zaczął niekiedy być pasem transmisyjnym tematów dla czasopisma.

Nie taki jednak jest cel bloga i rola blogera, który go prowadzi! Fajnie było od marca 2010 do lipca 2011 – ale eksperyment zakończony!

Blog założyłem pod koniec 2007 i podałem w profilu tematy: internet /sieć/, filozofia, parateatr, logika, społeczeństwo. Rozpoczynając w marcu 2010 tematykę prawie wyłącznie poświęconą poezji – w zamierzeniu do końca czerwca 2010 – miałem świadomość, że grozi mi zarżnięcia bloga. Poezji polskiej przecież nikt nie czyta o ile nie musi. I nikogo - poza bardzo już wąską branżą poetycką – poezja polska nie interesuje. Poza dużymi miastami w księgarniach jest mydło i powidło.  A Instytut Książki nie dając dotacji na XVI Festiwal Poezji w Przemyślu /i nie tylko na ten festiwal/ a na antykulturowe publikacje polityczne – zniechęcił mnie już całkowicie do zajmowania się tym co w Polsce dzieje się w poezji czy kulturze.

Blog wraca do korzeni – co to jest blog, bloger i jakie są jego role!


Piszę to bo mam nadzieję, że może przydać się blogerom początkującym – doświadczenia są cenne. Sam też lubię popatrzeć na to w czym biorę udział i czy to ma sens. A i starym repom – blogerom kilka moich zdań z doświadczenia może przydać się też.

1/  Blog jest miejscem swobodnej ekspresji blogera, jego opowieścią o świecie, najlepiej o swoim świecie – tak jak go widzi i rozumie. A nie instytucją kultury, biurem poselskim czy serwisem Polskiej Agencji Prasowej

Pisanie o bieżących problemach polskiej poezji czy polskiej kultury i przekładanie np. na dowolne czasopismo na salonie24.pl – mija się z celem i niszczy bloga. Gdyż wymaga szybkiej korespondencji mejlowej, szybkiego obracania informacją na blogu, dużej ilości czasu, włożenia niewielkich ale zawsze pieniędzy, wywołuje jednocześnie monotematyczność i pospolitą nudę.

Blog nie ma funduszy aby zamieniać się w biuro poselskie – niech o kulturę dbają posłowie, mają ponad 20 tysięcy miesięcznie na prowadzenie biur, oraz sprzęt który umożliwia taką pracę. Oraz urzędnicy ministerstw, dyrektorzy departamentu i inne budżetowe instytucje kultury. Są też czasopisma papierowe, wydziały kultury w miastach, powiatach, telewizje, radia, prasa.

W sytuacji niedorozwoju internetu w Polsce oraz braku darmowego dostępu do sieci – przeciętny bloger nie będzie instytucją, ani jego blog również. Nie załatwi żadnej sprawy. Najwyżej załatwi swój blog i swoje zdrowie.

Przykład szefa salonu24.pl Igora Jankego, który osiągnął polskie szczyty dziennikarstwa blogowego w wywiadach udzielonych mu przez prezydenta Obamę i kontrkandydata Mc Caine'a – a przemilczanych małostkowo i zawistnie przez polskie media – powinien być symbolem głupowatych czasów  w jakich znalazła się polska blogosfera. Dołączając do tego fakt, że wywiady Jankego miały też wymiar europejski i światowy – pytanie co może zrobić bloger szeregowy jest bardzo sensowne!

Dalej: pisząc ogólnie o segmencie 'polska poezja', 'polska kultura' bloger natyka się na problemy biurokratyczne i inercji administracji państwowej oraz na nierozstrzygalne na dekady lub wieki problemy polskiej kultury spowodowane i stanem wojennym, i zapaścią kulturową po okrągłym stole.

To przecież nikt inny jak Franciszek Starowieyski powiedział w ostatnim wywiadzie przed śmiercią – „nie ma żadnego środowiska”.

Bez dekomunizacji i lustracji po 1989 roku -  bloger pisząc o osobniku X, naraża się osobnikowi Y, i odwrotnie. Często nie mając o tym zielonego pojęcia.

Jednocześnie trafia na blog - poprzez takie segmentowe pisanie – fala śmieci: bezwład i kryzys ”zwijającego się społeczeństwa”. Czyli brak zrozumienia  w społeczeństwie tego „co to jest bloger”, brak sprawnej komunikacji elektronicznej spowodowany niedorozwojem sieci, postępująca obojętność i postępujący brak środków materialnych u coraz większej ilości ludzi, proces depopulacji – obliczyłem na podstawie innych danych, że już w 2050 roku polska populacja będzie  „zwinięta” do 26 mln ludzi, tragiczna i bezczelna korupcja, bandytowanie sitw i mafii na budżecie państwa, etc.

Rola społeczna blogera w Polsce jest żadna, jest zerowa. Byle komercyjny goły tyłek w telewizji czy portalach informacyjnych jest ważniejszy. I o to idzie – żeby ważny był tyłek – nie bloger!

Więc idźcie do tyłka zajoby komercyjne i nie zawracajcie głowy.

2/ Korzenie bloga: autentyzm, oryginalne własne spojrzenie na świat.

Blog nie może być komitetem dobrych usług dla ministrów, miliarderów, milionerów, drobnych płotek biznesmenów i sołtysów. Komisją interwencyjną, agencją reklamową, ratingową, cateringową, rankingową i innymi ingami. Nie może być też Myszą Fiki Miki.

Niech żyje brak dróg i autostrad! Dobrze, że o tym gównie nie pisałem!
Niech żyje stawianie galerii handlowych gdzie popadnie jak kiedyś komitetów komunistycznych, hut, dymarek, fabryk smalcu i pasty do butów!
Niech żyje opychanie uzdrowisk i deficytowe EURO 2012!
Niech żyją mistrzostwa świata i olimpiady letnie i zimowe organizowane za nasze podatki w 2020, 2030, 2050! Polski naród na nie zasługuje!
Niech żyją polskie celebrytki na stronach pornograficznych!
Niech się rozwija, umacnia, krzepi, wzmacnia, pręży, pielgrzymuje nasz Naród!
Niech grilluje Naród, konsumuje! „Zimne nóżki 3.50.- !”
Niech powstanie milion hipermarketów na polskiej wsi! Polska wieś na to zasługuje!


Tym miłym akcentem żegnam temat segmentowy! Owszem od czasu do czasu będę pisał o kilku autorach i wydawnictwach które poznałem przez ten okres.

Statystyka

Będę pisał jeszcze systematycznie na blogu przez 10 lat: 1 notka na 2 tygodnie daje ilość ok. 250 postów do napisania. A biorąc realistycznie: 1 notka na 3 tygodnie – pozostaje mi do napisania ok. 180 postów. Przeznaczenie ich w 90% na 'polską kulturę' i 'polską poezję' byłoby niedorzecznością.

Korzenie

Czas wracać do swoich tematów, swojej poezji sieciującej, filozofii, i masy absolutnie ciekawych rzeczy jak piękna przyroda, góry! Czas popływać cały sierpień w Sanie – rzece dzieciństwa, powędrować po górach znajomych od lat.

Żegnaj nizino, żegnaj płaski świecie

Notkami z cyklu „Sztuka Kobiet”: o szczerze podziwianej przeze mnie Ewie Stankiewicz i wschodzącej gwieździe polskiej poezji Katarzynie Bieńkowskiej – kończę „segmentowanie” bloga nierozwiązywalnymi problemami polskiej kultury.

Blog musi być zbawiony!

Zbójnicki: „Watra”, Czarny Dunajec:


henryj0153

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Kultura