Jedyną pewną rzeczą w naszym życiu jest zmiana - taki sobie truizm prawdziwy i banał
Czy to dobrze, czy źle?
Wrong question...
Tak po prostu jest
A jednak....
Dziś przez przypadek natknęłam się w sieci na blogi ludzi, z którymi kiedyś na innej platformie wiele lat pisałam
Byliśmy jak jedna wielka rodzina
Tysiące wymienionych komentarzy, rozmowy od świtu do zmierzchu, wirtu bliskość, duża wiedza o sobie, taka swojego rodzaju sekta pokrewnych dusz
Z pewnego względu zniknęłam stamtąd, a i platforma jakoś się posypała
A jednak...
Jednak niektórzy z nich wciąż trwają, mają kontakt, przenieśli blogi - niektórzy wręcz w niezmienionej szacie graficznej do innych miejsc w sieci
Są
Tacy sami jak wtedy
Wspólnie
Czy to dobrze, czy źle?
Wrong question...
Krzepiąca jest stałość, niezawodność, bycie pomimo, zawsze i na zawsze
To jest krzepiące
Kusząca jednak jest zmiana, iście wciąż naprzód w oczekiwaniu nowego
Gdybyż tak można było to jakoś połączyć...
Obce jest mi utykanie w twierdzeniu - "za moich czasów" i " kiedyś to było jakoś lepiej"
Wolę absolutnie "nadanżać"
A jednak...
Czasem...
Przesyłam ciepłe myśli tamtym czasom, ludziom, dialogom, chwilom...