Pozwalam sobie zamieścić ostatni tekst pana JKM z jego blogu.
"P.Anna Świderska-Schwerinowa, dyrektorka teatru w Poznaniu, nazwała izraelskiego tancerza (który zażądał usunięcia zza kulis technika, który... przypominał mu Hitlera) „pieprzonym Żydem”. Natychmiastowe wyrzucenie Jej z pracy specjalnie mnie nie dziwi, ani nie oburza - bo dyrektorka teatru nie powinna w stosunku do gości używać tego typu słów.
Czy reakcja nie była jednak przesadna? Przypomnijmy, jakimi słowami rugał dziennikarzy p.Tomasz Lis - i jakoś nic Mu się nie stało. Czy p.Dyrektorkę wyrzucono by z roboty za zwrot „Ty pieprzony Czeczeńcu!” lub: „Ty pieprzony Paragwajczyku!”? Wątpię.
Ważniejsze jest co innego. Od lat ostrzegam: specjalne traktowanie i uprzywilejowywanie Żydów powoduje narastanie w narodzie głuchej niechęci. Ona wzbiera. Jej erupcja ustami kulturalnej przecież pani świadczy o nagromadzonych już jej ogromnych pokładach...
Nie wiem, czy to już nie ostatnie ostrzeżenie!
Ten tekst nie przeszedł przez cenzurę"
Ciekaw jestem co o incydencie w poznańskim teatrze sądzą PT Salonowicze.
Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura