"na melodię „Gdy kina Wolność neon z trudem się zapala” )
A dzisiaj siedzę sobie w Europarlamencie
I do cholery będę szczery z wami raz
Bo chociaż staram się,
to mam wrażenie, że
W Eurogrotesce tej marnuję cenny czas
Bo chociaż staram się...
Już tu ze trzysta rezolucji uchwaliłem
Dyrektyw z pięćset, w tym potrzebnych może z pięć
Ale co z tego, gdy
Do kraju tęskno mi
I do powrotu coraz większa wzbiera chęć
Ale co z tego, gdy...
Siedzę w Brukseli tak jak król na imieninach
Za eurodiety tu naprawdę można żyć
Księżyca misa lśni
Bruksela zwisa mi
Czerwone wino chyba z żalu będę pić
Księżyca misa lśni..
(i na melodię„Szwoleżerowie”)
Więc pijmy wino,europosłowie
Niech troski zginą w rozbitym szkle
Bo po kadencji nikt się nie dowie
Czy dobrze było nam czy źle
Bo po kadencji...
(i dalej w tej samej melodii)
Baw się na zdrowie miły Krakowie
W teatrze co się Groteską zwie
Bo polityka, szczerze wam powiem
To są z groteską siostry dwie!"
Wiadomo, że kabaret rządzi się swoim prawem, ale pan Janusz Wojciechowski chyba wszystkiego nie zmyślił. W związku z tym proponuję i na rolę pana Jerzego Buzka patrzeć z mniejszą dumą.
Na potwierdzenie groteskowości Europarlamentu artykuł z internetowej strony Dziennika Bałtyckiego .
"Komisja zmieniła w dokumentach klasyfikację gatunkową ślimaka, bo dzięki temu Francuzi mogą dotować hodowle ślimaków, tak jak w pozostałych krajach dotuje się rybołówstwo. W Polsce pozyskiwaniem winniczków zajmuje się ok. 10 tysięcy osób. Wytrawni zbieracze potrafią w ciągu godziny zebrać nawet 15 kilogramów.
- Jako ichtiolog nigdy nie spotkałem się z rybami lądowymi - komentuje Tomasz Wandzel z RDOŚ.
Zapis Komisji Europejskiej wpisuje się w szereg podobnych absurdów. Na przykład na wniosek Portugalii marchewkę zaliczono do owoców."
Czy nasi europosłowie nie zauważają swojej śmieszności? Pewnie tak, ale dieta jeat tak wysoka.
Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura