Czytam różne recenzje, notki i komentarze o filmie Smoleńsk i przypomniałem sobie zapomnianego już polityka, jakim był niejaki Palikot. Była to obrzydliwa i jednocześnie prominentna postać polskiej polityki z okresu przed i po smoleńskiego. Pełno go było w mediach, tak jak obecnie innego polityka na literę P, Pana Petru. Wygląda na to, że Petru zastąpił Palikota, no i jesteśmy na nieco wyższym poziomie naszej gry politycznej. Albo to tylko mądrość etapu?
Jako chrześcijanin martwię się jednak o każde istnienie ludzkie więc pytam, czy ktoś widział żywego Palikota. Włączam TVN, Polsat, o TVP nie wspomnę i nic nie widzę. Kiedyś u red. Moniki bywał nasz antybohater co drugi dzień, nie inaczej było w pozostałych programach i redakcjach. Teraz kamień w wodę.
Co sie stało z Januszem P.? Może wyjechał na polowanie do Rosji?
Anodina także podobno zniknęła i nikt jej nie widział.