W wieczorze TVP poświęconym katastrofie smoleńskiej oraz dwóm filmom dotyczącym przyczyn tragedii smoleńskiej Profesor Jacek Rońda z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie powiedział:
Mam dokument poświadczający, że piloci nie zeszli poniżej 100 metrów. Według GPS, a dokładność tego urządzenia jest dwa metry. Między TAWS 37 i zaklejonym papierkiem przez ekspertów Millera TAWS 38... Ten dokument mam z Rosji, nie mogę powiedzieć dokładnie skąd. Dostałem go z wiarygodnych źródeł. Polakom się wydaje, że jedynie dwa wywiady są zaangażowane w katastrofę: polski i rosyjski. Dzisiaj informację kupuje się na rynku. Nic więcej nie mogę powiedzieć.
Więcej: wPolityce.pl
Inne tematy w dziale Gospodarka