Reporterzy RMF FM ujawnili treść notatki Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, z której wynika, iż w zakulisowych rozmowach dotyczących budowy autostrady A1 Świerklany-Goryczki uczestniczył Wiceminister Transportu Tadeusz Jarmuziewicz oraz poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Gadkowski. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele inwestora oraz lokalnych władz.
Z treści notatki GDDKiA wynika, że gdy w Wodzisławiu Śląskim odbywała się Rada Budowy dotycząca odcinka autostrady A1 Świerklany-Gorzyczki poza przedstawicielami firmy Alpine Bau oraz GDDKiA pojawiła się tajemnicza osoba, której początkowo nikt nie rozpoznał. Później okazało się, że tajemniczym uczestnikiem spotkania był poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Gadkowski, który został zaproszony przez Alpine Bau. – pisze portal Niezależna.pl, który zamieścił tę informację pod znamiennym tytułem „To pogrąży Tuska i Nowaka”.
Po spotkaniu nagle pojawił się wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz, który także się nie przedstawił i nie wyjaśniał jaki jest cel jego wizyty. Nie wdając się w szczegóły wiceminister transportu ucina wszelkie dyskusje i po krótkiej wizytacji budowanego obiektu część oficjalną swojej wizyty uznaje za zakończoną i odjeżdża wraz z posłem PO. Z relacji przedstawicieli GDDKiA wynika, że reprezentant firmy Alpine Bau zaproponował powrót na salę i dokończenie rozmów, jednak ku wielkiemu zdziwieniu przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, na miejsce rozmów nie wróciła żadna osoba reprezentująca stronę firmy Alpine. Gdy nikt poza przedstawicielami GDDKiA nie zjawia się ostatecznie na dalszej części spotkania, zapada decyzja o opuszczeniu siedziby firmy Alpine.
W treści notatki, do której dotarli reporterzy RMF FM czytamy także:
„W drodze powrotnej udaliśmy się na posiłek do restauracji Astoria w Mszanie, gdzie zastaliśmy Pana T. Jarmuziewicza i K.Gadkowskiego w towarzystwie przedstawicieli Alpine Bau, w tym Pana J.Duszewskiego, M.Marciniaka i Jose Ruiza oraz wójta gminy Mszana - Pana M.Szymanka. Na nasz widok Pan T.Jarmuziewicz udał, że nas nie zauważył, nie odpowiedział na grzecznościowe „dzień dobry”, po czym wszyscy ww. panowie bardzo szybko opuścili lokal... Zachowanie Pana T.Jarzmuziewicza oraz Pana J.Duszewskiego wskazywało na bliższe relacje niż tylko służbowe”.
Na te informacje szybko zareagowało Centralne Biuro Antykorupcyjne i jak zapewnił jego rzecznik Jacek Dobrzyński, CBA wnikliwie przeanalizuje tę sprawę.
Inne tematy w dziale Polityka