Przy symbolicznym grobie na gdańskim cmentarzu Srebrzysko 9 listopada 2013 roku odbyła się wspólna modlitwa w intencji śp. Anny Walentynowicz i pozostałych ofiar katastrofy smoleńskiej. Syn Anny Walentynowicz Janusz oraz jej wnuk Piotr powiedzieli, że w rodzinnym grobowcu nie spoczywa ciało ich matki i babci.
„Grób nasz rodzinny jest grobem symbolicznym. W tym grobie nie leży moja mama, o czym mamy pewność razem z synem na podstawie ostatnio uzyskanych dokumentów z prokuratury i naszych przeczuć, również w trakcie uczestnictwa w sekcji. To się wszystko potwierdza i w tym grobie leży osoba... Nie wiemy kto. Na pewno nie jest to nasza mama i babcia.” – powiedział Janusz Walentynowicz
Już we wrześniu 2012 roku Janusz Walentynowicz mówił, że ciało, które zostało wyjęte z grobu, a które znajdowało się na stole sekcyjnym, nie było ciałem jego mamy, śp. Anny Walentynowicz, które rozpoznał w Moskwie a po zapoznaniu się z ekspertyzami sporządzonymi w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu rodzina stwierdziła, że nie rozwiały one ich wątpliwości.
Pod koniec listopada, jak powiedział Piotr Walentynowicz udają się do prokuratury przeglądać wszystkie akta kobiet, które zginęły w katastrofie smoleńskiej.
Inne tematy w dziale Polityka