Wciaz nie wierze, ze to sie naprawde stalo.
Taka agresja, buta i pycha plynaca z ust hierarchow Kosciola. Kompletne zdumienie. Zachowuja sie tak samo jak inne mafie korporacyjne: adwokaci, sedziowie, notrariusze.
Nie, to jest jeszcze gorsze. Adwokaci swoje pokretne racje wyjasniali jakims belkotem prawniczym, ktory sam w sobie stanowil jakas forme. W przypadku naszych purpuratow mielismy istny festiwal chamstwa, klamstwa, ordynarnych pomowien. Zadnych wyjanien, argumentow, klamliwe powolywanie sie na autorytet Watykanu.
W ten sposob zachowywalaby sie pewnie mafia dostarczycieli pizzy, albo grabarzy, gdyby istnialy.
To ma byc to zrodlo odnowy moralnej? To jest to zrodlo reewangelizacji zislamizowanej Europy? Jak Europa ma wrocic do chrzescijanskich korzeni z takimi pasterzami?
Ilu ludzi odejdzie od Kosciola po tej aferze?
Nasza cywilizacja umiera.
Chrzescijanska Europa umiera, wraz ze swoim Kosciolem.
