Mój krótki apel jest, nie głosujcie, bo nie macie już kogo zapraszać, zostaliście osamotnieni. Donald Trump i Wladymir Putin nie spotkają się z wami. Chińczycy zapuszkują za agitację pedalstwa. Afryka ugotuje jak zdemoralizowaną Francję, Banderowcy będą się w dzień uśmiechać, w nocy PO-derżną wam gardła. Słowem, polityka dla was się skończyła, zostaliście reliktem przed którym nawet ćpuny uciekły do osobnego przedziału w wagonie jadącym z Kijowa. Staliście się marginesem cywilizowanego świata, bredzącymi w amoku o zielonym bezładzie, którego nikt nie bierze poważnie. Piszę to zanim po was przyjdą, ale tym razem nie znajdzie się już przyjazna piwnica w katolickim domu gotowa was ratować..
Inne tematy w dziale Polityka