W kwietniu br. Iran próbował przeprowadzić cyber atak na system dostarczający wodę w Izraelu.
Wszyscy wiedzą, że Izrael ma najlepsze na świecie swoje technologie dotyczące pozyskiwania wody także jej odzyskiwania z wody użytej (prawie 100%).
Ataki na zaopatrzenie w wodę w Izraelu były ukierunkowane na element krytycznej infrastruktury cywilnej. Cyberatak nie powiódł się. Ale gdyby tak było, mogłoby to zaszkodzić gospodarce Izraela i zanieczyścić zasoby wodne. Mogłoby zagrozić cywilom albo z powodu bezpośredniego zanieczyszczenia, albo z nagłego zmniejszenia ilości dostępnej wody.
24 kwietnia br. pompy w miejskim systemie wodnym w regionie Sharon w środkowym Izraelu przestały działać. System komputerowy obiektu wznowił pracę pomp w krótkim czasie, ale również zarejestrował to jako wyjątkowe zdarzenie.
Firma ochroniarska, która zbadała sprawę, odkryła, że złośliwe oprogramowanie spowodowało zamknięcie systemu. Ponieważ woda jest zdefiniowana w Izraelu jako „infrastruktura krytyczna”, incydent został zgłoszony Izraelskiej Narodowej Dyrekcji Cybernetycznej i innym agencjom wywiadowczym w Izraelu.
Według izraelskich ekspertów posiadających wiedzę na temat śledztwa, izraelscy urzędnicy zidentyfikowali szkodliwe oprogramowanie jako pochodzące od jednego z ofensywnych cyberunitów Islamskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
Atak i jego jakość zostały opisane przez funkcjonariusza wywiadu jako „nieskuteczny”.
Minister obrony Izraela Naftal Bennett (w ostatnich dniach pracy jako minister obrony- nowa koalicja) uznał, że Izrael powinien zareagować w ten sam sposób, atakując irańską infrastrukturę cywilną.
Kontratak Izraela był znacznie bardziej fizycznie szkodliwy dla Iranu niż nieudany atak Republiki Islamskiej na Izrael.
Według „Washington Post” 9 maja ruch statków w irańskim terminalu Shahid Rajaee Port nagle się zatrzymał.
Komputery, które regulują przepływ statków, ciężarówek i towarów, uległy awarii w tym samym czasie, co doprowadziło do ogromnego zastoju na drogach wodnych i drogach w pobliżu portu.
Wkrótce po rozpoczęciu cyberataku władze portu wykryły go ale nie było możliwości natychmiastowej blokady i naprawy. Persowie przełączyli się na ręczne zarządzanie rozładunkiem i załadunkiem.
Przesłanie było jasne: izraelska broń cybernetyczna jest znacznie lepsza niż Iranu. „Nie testuj Izraela”.
Zaatakowany port został zidentyfikowany przez Kanał 12 jako baza eksportowa irańskich sił Quds, które prowadzą szereg regionalnych milicji i są powiązane z grupami terrorystycznymi atakującymi Izrael, w tym Hezbollah i Hamas.
