W latach '20-tych założono egipskie Bractwo Muzulamanskie. Islamizm był użyteczny w czasie dyktatury gdy obawiano się państwa autorytarnego. Obecnie islamistyczna etykieta jest raczej brzemieniem niż korzyścią, co widać teraz na przykład w Tunezji.
Unika się przywracania islamskich wartości i wtedy powstaje czysto polityczna organizacja bez otwartej misji religijnej, a więc jest to radykalne zerwanie z tradycją Bractwa Muzułmańskiego.
Jednak w świecie arabskim sekularni politycy i krytycy islamizmu nadal są sceptyczni. Deklaracje partii który wykluły się z islamizmu wywołują nawet śmiech, arabscy liberałowie nie traktują tego poważnie, nie wierzą w dialog, współpracę czy polityczne partnerstwo.
Rząd prezydenta Morsi w Egipcie został obalony przez armię egipską. Politycy muzułmańscy w świecie arabskim jak np. w Tunezji widzieli upadek Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie, teraz chcą się zabezpieczyć i zgadzają się na kompromisy.
W praktyce zawsze tak było, że w czasie zagrożenia Islamizm starał się przekształcić. To nie znaczy że autorytarni islamiści ze starej szkoły od razu się nawracali na demokratycznych społecznych konserwatystów. To jest takie zabałaganione przejście, bo im chodzi o władzę w świecie arabskim gdzie większość ludzi to muzułmanie podejrzliwi wobec politycznego islamu, czyli islamizmu.
