Jako innowiercy w Polsce domagamy się usunięcia symboli wyznania katolickiego czy chrześcijańskiego z pomieszczeń w których są uczone nasze dzieci. Symbol wyznania innego niż nasze nie powinien sugerować naszym dzieciom, że żyją w kraju wyznaniowym. A sugeruje. Dlaczego dziecko innowiercy ma mieć nad sobą zawieszony krzyż? Po co ma się siebie czy kogś o to pytać? Czy potrzebujemy znaku jakiejś ideologii nad ich nosami? Czy to aby nie pokazuje że mają śledzić tą konkretną religię zamiast szukać innych dróg, innych wyznań?
Nasza wiara to ludzie którzy porzucili katolicyzm. Poszukali innych kultur, innych światów. My jesteśmy krytyczni wobec katolicyzmu, i wobec chrześcijaństwa, którego znakiem jest krzyż. Nasze dzieci uczymy, że katolicyzm jest mniej sensowny niż nasza wiara. Przestrzegamy Nazireatu, ślubu poświęcenia się Jahwe. Nie jemy mięsa, nie pijemy wina. Ja nie jem pokarmów mlecznych ani jajek czy ryb. Nie obcinamy włosów. Palimy marihuanę. Mamy inne symbole. Na przykład Lwa Judy. Albo Gwiazdę Dawida. Dlaczego one nie wiszą w szkołach albo w polskim Sejmie?
Problem istnieje bez porównania większy od owych krzyży, frapujacych nasze dzieci chyba jedynie. Jest to nietolerancja wyznaniowa w mediach. Przedstawiciele innych wyznań nie mogą w Polsce rozpowszechniać swoich przekazów wyznaniowych. Media nas nie publikują, udaja że nas nie ma.
Przeszkodą jest obojętność innych osób. Ludzie się nie interesują wyznaniami. Wielka część mówi o sobie że są katolikami a bardzo znikoma część spośród nich postępuje jak judeochrześcijanie. Wyznawców jakichkolwiek wyznań w mojej opinii jest niezwykle mało.
Chętnie wyjaśniłbym wielu osobom, na czym polega moja wiara, jakich zasad przestrzegam. A są to różne ustępy Starego Testamentu. Tory Żydowskiej, bo to to samo przecież. Tego bardzo skrupulatnie przestrzegamy, 10 przykazań czy ślub Nazireatu a także żywność koszerna jest dla nas podstawą naszego życia. Akceptujemy także Nowy Testament, ale bez nauk Świętego Pawła, teologa i twórcy chrześcijaństwa żyjącego kilka pokoleń po Chrystusie. Nasze opory wobec krzyża to także, oprócz chrześcijaństwa postpaulińskiego, opór wobec krzyża jako symbolu śmierci, zabicia, pogrzebu. Nie powinien on wisieć w salach nad naszymi dziećmi.
Całe nasze życie jest bardzo ekologiczne. Zdrowa żywność, sport, imprezy, muzyka, przyjaciele, czasopisma i debaty, praca. Można do nas przystąpić, zapisać się do grupy Wspólnota Ras Tafari na Facebooku czy na rastuchy.ning.com.
Domagamy się dopuszczenia przedstawicieli kultury naszych ruchów (np. ruch Wolne Konopie, Wspólnota Ras Tafari, artyści ragga, dub, soca, raggajungle i dancehall) do mediów publicznych. Domagamy się prezentowania zasad życia osób innych wyznań w mediach publicznych i komercyjnych. Żyjemy bowiem obok siebie w jednym kraju, a w kompletnie odmienne sposoby i wg zupełnie innych wartości. Mamy tutaj swoje państwo podziemne w zasadzie. Warto by było kiedyś te kraje i ich kultury połączyć, tak jak ma to miejsce w krajach wielowyznaniowych i wielokulturowych. Kultura mniejszości wyznaniowej stała się kulturą obecną w mainstreamie.
Ras Fufu
Wspólnota Ras Tafari Warszawa.
Inne tematy w dziale Polityka