Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
38
BLOG

Panie Premierze! Nieco demokracji! Pana partia nie jest jedyną w

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 7

Warszawa, 9/05/2008

Wielmożny Pan Donald Tusk, Prezes RM,

Drogi Panie, taka sprawa: male województwo rządzone przez PO, Polska B. Upada lokalny festiwal filmowy- odwolano tegoroczną edycję. Od lat byl zresztą źle, ba, fatalnie zarządzany. Pan z PO wypowiada się na temat tego festiwalu (nie dali pieniędzy). W ogóle cale województwo stacza się na psy, mlodzi uciekają jak z tonącego statku.

Proszę Pana, Pan jest może i zdolny, i przekonywujący, i ma wizję. Ale reszta Pana partii wg mnie już niespecjalnie. Ba, dla mnie ona wcale się nie różni wiele od PiS-u. Nie powiem że jestem specjalistą poza jedną, dwoma dziedzinami, ale z kilku branż mam dość sporą wiedzę ekonomiczną. Nie ma większej różnicy między polityką Pana ministrów a ich poprzednikami.

Nie boli to Pana, nie ma Pan wyrzutów sumienia? W tym kraju jest nieco mądrych ludzi. Znalazlem dziś jakiegoś Pana z PD który sensownie pisze o gospodarce, ale wygląd ma jak nastolatek, i chyba jest mlody. Osób mających rozeznanie w tematach gospodarczych jest niewiele, i jakoś nie sądzę by przy okazji mialy jednocześnie obyczajowo konserwatywne poglądy- bylaby to dość egzotyczna kombinacja. Obawiam się, ze tak jak w innych krajach- liberalizm gospodarczy idzie w parze z obyczajowym. Ja na Pana miejscu nie czulbym się komfortowo mając świadomość posiadania dość przeciętnych wspólpracowników w  sytuacji w której wymagania wobec nich powinny być wyższe.

Nie ma zresztą w Polsce nawet jakiejś grupy osób udzielających się w polityce i mających pojęcie o gospodarce. To raczej ludzie stanowiący mniejszość w swoich ruchach. Nie mówię że Pana partia jest gorsza od innych, mówię po prostu że osoby o takich a nie innych poglądach, które wg moich osądów bardziej kompetentnie rządziłyby tym krajem i bardziej odważnie wprowadzałyby zmiany, są, ale dość rozsiane po różnych partiach.

Ma Pan okazję i możliwości by coś z tym zrobić. Sam nie wiem co, po prostu przytaczam swoje myśli. Kolega rastaman podszeptuje mi że może po prostu rząd, Pan i Pana koledzy po fachu winni się spotkać z mądrymi ludźmi tego kraju. To takie proste dla niego. Właśnie spalił swojego blanta i poszedł na imprezę. Na juwenalia, rzecz nie wiedzieć czemu w tych czasach skoncentrowana na rozmaitych liberałach kulturowych. Być może powinien Pan także wysłuchać wniosków i tych liberałów obyczajowych? Niedługo przejdą ulicami Warszawy. Świat dla nich jest taki prosty- państwo to Babilon, system religijno-polityczny, taki współczesny Rzym z pustymi instytucjami fasadowymi, zamiast dawne Ateny z jej demokracją oddolną.

Proszę Pana, chyba warto posłuchać też mlodych, studentów. Skoro maja taką kulturę, jaką dziś prezentują swoim juwenaliowym festiwalem reggae, ragga, dubu, densholu, rocka? Prezydent Kaczyński wprowadził w tym kraju dziwną nietolerancję. Ludzie młodzi są bardziej tolerancyjni. Ich filozofia, często nieznana, to mieszanka np. ekonomii, socjologii, ideii nowych ruchów religijnych. Ci ludzie nawet nie wypowiadają się publicznie, są wstydliwi, żyją w małych gronach przyjaciół. Typowi, pierwsi z brzegu. Ludzie, proszę Pana, zwykli ludzie.

W tym kraju dawno nie było demokracji, słuchania tego co mają do powiedzenia obywatele. Po latach wręcz braku demokracji, miałby Pan do wysłuchania tyrad ekonomistów, pokazujących różne wykresy, takie już proste rozmalowania różnych funkcji gdzie kolorowo zaznaczono płaszczyzny oznaczające straty dobrobytu. Taka mikroekonomia dla dzieci. Ów kolega rastaman namalowałby to Panu mazakiem na papierowej tablicy. A funkcje by napisał obok i wyjaśnial czemu wykresy mają taki ksztalt.

A teraz siedzi biedaczek nad makroekonomią zaawansowaną. I nie ma już tylu rysunków! I są logarytmy! I dziwi się po co ma się tego uczyć skoro nawet zasady tej ekonomii dla dzieci nie są wprowadzone... Makroekonomia w Polsce to jak kwiatek do kożucha- myśli sobie. Panie Premierze! Nauka w Polsce poszła daleko! Pora wysłluchać następnie głosu naukowców! Zaprosić ich, niech pokażą Panu co zrobić w tym kraju! Panie premierze, niech Pan się otworzy na głos ludu tego kraju, mądrych i wyksztalconych ludzi, a także tych młodych, i choć posłucha ich!

(nienawidzę polityki, to strata czasu z zamądrzalymi i wszystkowiedzącymi ludźmi. Którzy już nawet stracili kontakt z uczelniami, uniwersytetami. Mój kolega doktor w Wielkiej Brytanii opowiada mi jak czasem doradza rządowi, wysyla swoje promozycje Jest doktorem chyba od transportu i planowania dróg, ale takiego ekonomicznego. Ekonomika ochrony środowiska U nas czegoś takiego w ogóle nie ma). Panie premierze! Pieniędzy na naukę! badania! błagamy! Chociażby na tłumaczenie tego co się na świecie z ekonomią dzieje! Bo jest aż tak źle, że nawet nie wiemy o postępach w tamtych krajach, takich branżowych. Taka jest Polska nauka!

Demokracja już od czasów starożytnych opierała się na mędrcach, ludziach wykształconych, oczytanych. Ci ludzie zasługują szacunku dla tego jak żyją, co sądzą poza pracą zawodową. Mogą być liberalni, mają prawo głosić swoje poglądy i żądać by być słuchanymi także w sprawach etycznych, moralnych, filozoficznych, rzeczy będącej dla Pana ludzi domeną zarezerwowaną dla kleru! Panie premierze, tych ludzi nie ma dziś nawet w mediach, rzekomo publicznych! Nie ma ich w prasie! Tragedia. Nie widac polskich naukowców w mediach! Na zachodzie Europy się wypowiadają. U nas to takie panie jak ateistki. Albo pisarki. Etyczki. Etycy, Filozofowie! Socjolodzy! Mądrzy ludzie!

Panie Premierze! Dzierży Pan władzę, byl Pan nadzieją ludzi oświeconych w tym kraju. Bo nie pluł Pan jadem na mniejszości, czy seksualne, czy wyznaniowe, czy etniczne! Ale prawa człowieka to nie wszystko w polityce! Ludzie muszą też godnie żyć, zarabiać, a gospodarka rozwijać. Mądzy ludzie tego prawa do rządzenia konserwatywnie obyczajowo Panu nie zabiorą. Najwyżej podkreślą, że mają odmienne poglądy na kwestie obyczajowe. Będąc otwartym na ich propozycje, ma Pan szansę rządzić z jakością jakiej w Polsce po 1989 roku nie było.

Proszę Pana, demokracji w naszym Polis nigdy nie za mało. Jest ona tutaj tak naprawdę bardzo krótko. 18 lat teraz, przedtem od 1919 do 1926 (przewrót majowy) I to wszystko. Bo przed 1795 to byla, hmmm, chyba nie demokracja.

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka