Mój kumpel jest trochę leniwy jeśli chodzi o pisanie. Kształci się na politologa czy socjologa. Wczoraj spacerując po Warszawie do jednego z klubów mieliśmy ciekawą dyskusję o zmianach w SLD i nowym przewo tej partii, panu Napieralskim.
Wg mojego rozmówcy nikt z wyborców tej partii nie traktuje już poważnie. Dowiodła ona co potrafi robić z ideami już raz rządząc tym krajem, przez to straciła własnych wyborców, jeśli takich miała. Dziś może obiecywać gruszki na wierzbie (i działki na księżycu, jak zauważa jeden z karykaturzystów). I tak dawni wyborcy tej partii już nie uwierzą. Partia po prostu straciła wiarygodność, zaufanie swoich wyborców, dla których pewniejszą alternatywą stało się PO. A działacze SLD, to, jak zauważa Jan Piński, komentator „Wprost", bardzo często karierowicze, ktorzy widząc tonący okręt ze sztandarem SLD, mogą po prostu zechcieć przenieść się na inną łajbę.
Inne tematy w dziale Polityka