Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
49
BLOG

Zyjemy w halasie, brudzie. Nasze polskie miasta obumarly.

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 19

Polskie szmatoelity wladajace tym krajem, sluchajcie

 

Ten komputer ma dwa ekrany i dziwaczna klawiature. Jestem w Berlinie, u znajomego Niemca. Od dziecka jezdzilem do Berlina i za kazdym razem obfitowalo to w wielkie otwarcie ust.

 

Tak bylo i tym razem. Workszop, oboz sportowy, nie wypuszczaja nas wcale, no bo po co mamy lazic po miescie. Dzis pierwszy dzien bez wieczornego treningu. Normalnie nie wychodzimy z Sali treningowej przed 12 w nocy. Po treinigu i uroczysrtej walce do jedenastej w nocy mamy jakas imprreze albo tance wspolczesne. Roda dii contacto sie to nazywa, i jest to taniec wspolczesny, tez umiem go tanczyc.

 

Wyszlismy na miasto. Pamnietam z dziecinstwa, gdy pojechalismy z ojcem do Berlina biednym polskim PKSem, wyjezdzajacym czy tio z Gorzowa czy to z Zielonej Gory, z placu przed Domem Rolnika, szklanego biurowca mieszczacetgo magazyn lopat I krysztalow na stol, nadir tandetnych.

 

Pamietam szeroko otwarte usta.- PAmietam zdziwienie, tate kupujacego mi puszke coli, ktora tu wciaz do dzis jest bardzo droga. My, dzieci pomorskiej I lubuskiej prowincji, przyjechalismy do naszej metropolii, dawnej naszej stolicy.

 

Dzis mam to samo zdziwienie. Kiedys byly tu sklepy pelne towarow, dzis sa tutaj sklepy z dizajnerskimi zabawkami, uzywana odzieza, sztuka wspolczesna, weganskim jedzeniem, siecia wolnej obsklugi ktorej znakiem rozpoznawczym jest odwrocone logo mc-donaldam takie W.

 

Cicho. Cisza, Slychac szelest ludzi. Ulica zamknieta dla ruchu tranzytowego, zakazano wjazdu z jednej strony. Cicho, sza. Czuje sie znow jak za dziecinstwa. Mam prawie 30 lat, I na ulicach widze moje pokolenie. Sjklepy dla wegan, z zywnoscia biologiczna, sklpey buddyjskie, sklepy za darmo, sklepy z ciuchami na rower do downhillu,m oj jakie piekne rekawiczki I spodenki z corduroy, ktore sie nie przertra, ale 500 zlotych minimum kosztuja. Sportowe rozciagliiwe podkoszulki z wlokien odprowadzajacych pot. Sklepy z dresami, piekne, kolorowe wiatrowki. 70 euro. Wyprzedaz. Nam polskim dresom oczy sie swieca. Piekne.

Zawsze chcialem zmienic Polske. Zrobic tutaj ulice bez ruchu samochodowego, na ktorych kazde bezpanskie I zapuszczone kamienice sa oddawane sklotersom. Sa tam galerie, sklepy, graffiti na scianach, takie cuda maluja ze jest to atrakcja, ludzie sie tam fotografuja. Idac ulica slychac jak ktos w mieszkaniu gra na pianinie. Nikt nie parkuje na chodnikach. Kolej miejska, jak ogladam plan miasta to kolej tworzy tu siec metra wychodzaca na najdalsze skrawki 4,5 milionowej aglomeracji. W Polsce nie ma kasy na nowoczesne tramwaje, kolej miejska, bezszelestne pociagi jadace po centrum miasta. Dworce na wiaduktach kolejowych ponad ulicami. W Polsce tez moznaby tak zrobic, metro z kolei, I nowoczesne tramwaje, ale nie ma na to  pieniedzy. Zyjemy w halasie, brudzie. Nasze polskie miasta obumarly. Tutaj zachowal sie spokoj miast z XVII wieku, na przyklad przed berlinska katedra. Centrum Berlina to zielony skwer przed berlinska katedra, i zabytkowe gmachy pierwszych budynkow uzytecznosci publicznej jakie wystawiono po latach ukoscielnienia swiata.

 

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka