Jest to być może oczywistość, ale warto odnotować że rewia telewizji państwowej pt. „Gwiazdy Tańczą na Lodzie” stała się w języku potocznym synonimem najbardziej „wykwintnej” tandety, i używana jest właśnie jako synonim skrajnych tendencji w tabloidyzacji i komercjalizacji mediów. Jest to chyba kwintesencją stanu w jakiej znajduje się zarządzana przez polityków stacja telewizyjna, wyznaczająca dziś nowe standardy dna masowej rozrywki. To nie jest medium publiczne, a co najwyżej państwowa telewizja komercyjna niskich lotów, mająca ponadto wciąż olbrzymi monopol (w wielu regionach odbiorcy mają tylko trzy kanały tej publicznej telewizji i jeden prywatny).
Pewien liberał wielce zbulwersował się tym że oglądając przez chwilę program informacyjny TVP po wieloletniej przerwie miał wrażenie że ogląda propagandę, a fakty jakie podawano w ogóle nie zgadzały się z jego wiedzą. W państwowej telewizji TVP twierdzono, że nigdy i nigdzie nie pozwolono narodowym przewoźnikom lotniczym upaść, on zaś pamiętał niedawne klęski Swissairu i Sabeny. Śmiał się, że na skargę do Komisji Etyki TVP, w której zarzucał dziennikarzom „pier…enie na ekranie” i bezczelne okłamywanie widzów odpowiedziano mu dopiero po ponad 4 miesiącach, odsyłając zresztą do innego biura, jakby owa komisja nie była od pilnowania rzetelności dostarczanych informacji.
Politycy kontrolujący TVP mają się zmienić wraz z nową ustawą. A czy zmieni się sama TVP? Wątpię. Najlepiej byłoby zwolnić wszystkich jej pracowników (i tak 80 % z nic to przerost zatrudnienia, sprawdźcie ile zatrudniają inne duże stacje telewizyjne) i ową firmę zorganizować zupełnie od podstaw, tak samo jak nie ma sensu remontować budowli która stoi na przegniłych fundamentach.
Dziś ponadto część ludności nie ogląda już telewizji naziemnej, od lat nie posiada nawet odpowiednich urządzeń. Moja wizyta na sobotniej prywatce pokazuje to co widzę zawsze- wielką kłótnię o to jaki teledysk włączyć teraz w systemie internetowej telewizji na żądanie, jakim jest np. Youtube. Tutaj akurat byli to rozmaici wyznawcy idei demokratycznych, więc ustalono kolejność w jakiej każdy z nas mógł podejść i włączyć innym swoją muzykę. Niektóre osoby miały wyraźnie gotycko-polityczne gusty, puściły rzeczy wcześniej mi nieznane:
Closterkeller- Władza
Niestety, prywatka pokazała, że nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo, zgodnie z maksymą Margaret Thatcher. Ludzie są tak różni, że niemożliwością jest zaspokojenie wszystkich gustów, tak skrajnie różnorodnych. Ktoś np. też może być rasta, ale słuchać dużo wolniejszej muzyki reggae. Ale są też pewne rzeczy i idee wspólne, mogące jednoczyć różnorodną publikę. Są to sprawy publiczne, tymczasem tym sprawom telewizja rządowa specjalnie wiele czasu nie poświęca, bądź też reprezentuje tylko nieliczne punkty widzenia, charakterystyczne dla polityków przy władzy, niekoniecznie reprezentujących te idee polityczne które popularne są w wolnym świecie i które skupiają ludzi.
TVP to taki laptop z muzyką na imprezie, laptop przy którym zadomowili się ludzie mający ideologię która mówi im że wiedzą lepiej od innych, więc nie muszą oni i wg nich nie powinni dopuszczać innych imprezowiczów do głosu, do owego imprezowego laptopa. Zostali z nimi ci którzy z różnych przyczyn nie mogli pójść gdzie indziej bądź byli owym stanem usatysfakcjonowani (ci są wg mnie mniejszością), tudzież (co wg mnie są w większości) nie mieli wiedzy o ofercie innych imprez. Reszta co lepiej poinformowanych (i zaradniejszych) gości poszła na inne imprezy i prywatki.
TVP to taki laptop z jednym rodzajem muzyki, i to się nie zmienia od lat. Czasem zmieniają się osoby przy tym laptopie, ale idea pozostaje ta sama. Osoby bywające na innych imprezach stwierdzą że TVP to miejsce gdzie nie ma sensu się zapuszczać, bo jest to rzecz po prostu nie dla nich. Dodadzą przy tym kąśliwe uwagi o trzepaniu kasy i komercyjnym nastawieniu. TVP to taka najbardziej populistyczna dyskoteka grająca same oklepane utwory. Tymczasem media publiczne powinny być właśnie takie dla wszystkich, i dla mniej wymagających, i dla tych bardziej. Jak pokazuje przykład BBC, mogą nimi się stać skupiając się na tym co łączy, a nie na tym co dzieli ludzi.
Inne tematy w dziale Polityka