C
oraz bardziej klei się branża ubieranych komputerów. Nikogo już specjalnie nie dziwią plecaki wyposażone w baterie słoneczne, google snołbordowe z fukcją kamery, kurtka pozwalająca sterować odtwarzaczem mp3 poprzez łącza bluetooth. Awaryjny nadajnik fal radiowych (na wypadek lawiny) zalaminowany w bucie czy kurtce jest już od lat standardem.
Rozmaite eko- gadżety w postaci ładowarki twojej komórki czy laptopa poprzez przenośne (nawet zwijane) panele słoneczne pozwalają egzystować coraz bardziej gdziekolwiekbądź.Firma Microvision produkuje przezroczyste ekrany, gogle pozwalające widzieć przez nie jak też i widzieć rzeczy wyświetlane na nie.
Firma O'neill Europe, która wypuściła naszpikowany elektroniką plecak, aby "popchnąć granice przenośnej elektroniki dla sportów z deską" zapewne nie spodziewała się że ów produkt zniknie jeszcze w dniu jego wypuszczenia na rynek. Tak samo kupno kasku na deskę bez systemu audio jest dziś czymś dziwnym dla kogoś kto porównał kiedyś noszenie słuchawek podczas sportu z posiadaniem ich wbudowanych na stałe w kask.
Sam mam dresy świecące w nocy- zwykłe fosforyzujące. Tymczasem na rynek wpadają ciuchy z diod LED. Otwiera się cała nowa generacja inteligentnych ubrań. Sam szukam, i pewno kupię, przenośną ładowarkę do telefonu, jest kilka tanich modeli. Kupię też pewnie i podgrzewane wkłady do rękawiczek- to z dłońmi mam największe problemy zimą na stoku, choć dobrych rękawic nigdy też nie miałem.
Zgodnie z maksymą- słoń i sprawa polska- chyba na temat sprawy polskiej w temacie tych gadżetów odpowiednio wypowiedział się pan Adam Smith. Oto mniej- więcej jego cytat o Polsce, tak jak go pamiętam: "W kraju tym, o ile mi wiadomo, nie produkuje się niczego oprócz najbardziej podstawowych rzeczy niezbędnych do przeżycia". Istotnie, w Polsce nie produkuje się żadnych bardziej innowacyjnych gadżetów- stoimy produkcją rzeczy podstawowych.
Produkcja czegokolwiek zdaje się też ustawać na terenie samej Unii Europejskiej.Dziś ciuchy produkują Noweregowie, ale już cała Europa jakoś marnie wygląda. Nawet sprzedaje się niewiele w porównaniu z USA. Wielu "cudów" konsumpcjonizmu" zza Atlantyku nikt tu niemal nie sprzedaje. Efekt Eurosocjalizmu? Polska? Polska jest tylko montownią podupadającego soc-landu, dziś grającego coraz bardziej odległe skrzypce gospodarczej orkiestry świata.
Fotografia ze strony: http://asia.cnet.com/crave/category/gadgets/2004/11/
Inne tematy w dziale Technologie